wtorek, 31 maja 2016
29. Alek Rogoziński "Jak Cię zabić, kochanie?" / przedpremierowo
Ileż można poświęcić, by zdobyć spory majątek? Czy w imię dużego spadku wypada pożegnać się na zawsze z mężem? Jak dobrze znamy drugą "połówkę" i czy na pewno kopiąc dołki pod kimś nie wpadniemy w nie sami?
Trzydziestoletnia Kasia, aby zdobyć majątek swojej zmarłej babci musi spełnić jeden, ale konkretny warunek: musi zabić własnego męża. Zadanie wydaje się nie być zbyt skomplikowane, ponieważ ostatnio między nią a Darkiem nie układało się za dobrze. Kasia obmyśla plan w którym wyśle na tamten świat swojego ślubnego, ale czy to tak szybko i sprytnie się uda? Sprawy pozbycia się współmałżonka komplikują się, gdy na światło dzienne wychodzi fakt, że na życie Kasi także się ktoś czai. Czy chętnych na babciny majątek będzie więcej? Kto tak naprawdę jest w tej sytuacji ofiarą?
Alek Rogoziński słynie z tego, że podczas czytania jego książek można doskonale się bawić. Kryminalne komedie jego autorstwa są coraz lepsze, bo pierwszą książką Alka "Ukochany z piekła rodem" przeczytałam z zapartym tchem. Tym razem śmiem napisać, że podobało mi się jeszcze bardziej. Uważam, że Alek doskonale odnajduje się w wybranej przez siebie tematyce, co widać na kartach jego książek. Co charakteryzuje twórczość Rogozińskiego? Przede wszystkim doskonały czarny humor, bez którego nie było by tak dobrej zabawy i ciągłego uśmiechu podczas lektury. Autor potrafi rozbawić do łez ciętymi ripostami i trafnymi uwagami. Współczesny język, którym autor się posługuje spodoba się młodym czytelnikom i to zapewne oni najbardziej docenią warsztat pisarski Alka. Oczywiście jest to książka, którą można czytać w każdym wieku, przecież dobrze bawić mogą się wszyscy czytelnicy. Ja osobiście wybuchałam śmiechem niemal co chwilę, zwracając na siebie uwagę w autobusie i wśród rodziny. Bohaterowie przedstawieni w "Jak Cię zabić, kochanie" tworzą istną mieszankę wybuchową, są różnorodni, zabawni, czasem tajemniczy. W książce, poza Kasią i Darkiem spotkamy też zakonnice, którym daleko do świętości, oraz pewnego z pozoru groźnego gangstera o ksywce Tygrys Złocisty. Brzmi ciekawie? Wyobraźcie sobie świetną intrygę doprawioną czarnym humorem i szczyptą ironii, oto cały Alek!
Czy polecam?Oczywiście! Bawcie się dobrze przy "Jak Cię zabić, kochanie?". Jeśli tylko macie ochotę na coś lekkiego a w dodatku niesamowicie wciągającego, to jest propozycja godna uwagi. Kryminalna komedia musi być naprawdę dobrze napisana, aby rozśmieszała czytelnika, nie tracąc przy tym zabawy w odgadywanie misternej intrygi. Alkowi Rogozińskiemu to się świetnie udało.
Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia!
Moja ocena: +5/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przeczytam. Czekam na premierę i ja już zrobię sobie odpowiednie zamówienie ;) Zazdraszczam też "Hormonii", którą masz okazję już teraz czytać :)
OdpowiedzUsuń