środa, 6 stycznia 2016

2. Remigiusz Mróz "Zaginięcie"



Kto dziś nie słyszał o słynnym Mrozie? Nie znam, bynajmniej w czytelniczym świecie moich znajomych, takiej osoby. Każda nowa jego książka otrzymuje mnóstwo świetnych opinii, a sam Remigiusz został okrzyknięty mianem najlepszego polskiego pisarza kryminałów prawniczych.
Sukces zagwarantowała mu pierwsza książka z cyklu o Joannie Chyłce, czyli sławna "Kasacja". Przyszedł czas, bym i ja przekonała się czym zachwyca się pół Polski i czy dołączę do tego grona. Obawiałam się, bo to co podoba się większości, nie zawsze podoba się mnie. Tak było chociażby z "Gwiazd naszych wina", ale do rzeczy. Nie czytałam Kasacji, ale w związku z współpracą z Wydawnictwem Czwarta Strona sięgnęłam po kolejny tom, czyli "Zaginięcie". Nie odczułam tego, że czytam serię od środka, ale dziś wiem jedno...nie odbiorę sobie przyjemności przeczytania pierwszej części.
Trzyletnia Nikola znika bez śladu z domku letniskowego swoich rodziców. Dziwna sprawa, tym bardziej, że alarm w domku został nienaruszony przez całą noc, a rodzice zgodnie twierdzą, że nie mają nic wspólnego ze zniknięciem małej. Nie ma żadnych śladów włamania, więc co się stało z dziewczynką? Angelika i Awit proszą o pomoc prawniczkę Joannę Chyłkę. Razem ze swoim podopiecznym, Kordianem Oryńskim, Chyłka podejmuje się sprawy. Na pierwszy rzut podejrzani zostają rodzice, nawet Chyłka nie kryje tego, że szczerze nie wierzy w niewinność swoich klientów.
Nikola przecież ot tak sobie nie mogła rozpłynąć się w powietrzu jak zgodnie twierdzą jej opiekunowie. Na światło dzienne zaczynają wychodzić niewygodne fakty, które raz obciążają Angelikę, raz Awita. Sprawa wydaje się być bardziej skomplikowana, niż sądzili prawnicy. Proces przyjmuje charakter poszlakowy a Chyłka i Zordon próbują za wszelką cenę dotrzeć do jakichkolwiek dowodów i do prawdy.

Pomysł na fabułę naprawdę świetny i to muszę przyznać autorowi. To własnie z tego powodu sięgnęłam po "Zaginięcie" i wpadłam po same uszy! Remigiusz Mróz potrafi przyciągnąć czytelnika, zainteresować opisem, rozkochać w treści i sprawić, że nie będzie mógł się doczekać kolejnej części. Książka, która na ponad 500 stron dosłownie pochłaniała się sama. Nie wiem kiedy ostatnio tak szybko przeczytałam tak pokaźną rozmiarowo książkę.
Stworzona przez Mroza Joanna Chyłka to wisienka na torcie w "Zaginięciu". Bezkompromisowa prawniczka wzbudziła we mnie ogrom pozytywnych emocji, a duet stworzony z Zordonem był najlepszym pomysłem w całej fabule. Joanna to mistrzyni ciętej riposty, kobieta odważna, twarda, stąpająca mocno po ziemi.Uwielbiałam czytać jej odzywki do Zordona, wywoływały u mnie zawsze lawinę śmiechu i poprawiały nastrój. Zordon także wzbudził moją sympatię czytelniczą, młody, dopiero uczący się od Chyłki sztuczek prawniczych, ale jakże bystry chłopak doskonale poradził sobie w podbramkowych sytuacjach. Zachowując zimną krew pokazał, że jest pojętnym uczniem i materiałem na dobrego prawnika. Już teraz wiem, dlaczego słynny duet Chyłka i Zordon pokochało tysiące czytelników. Ich po prostu nie dało się nie lubić!

Remigiusz Mróz u mnie zadebiutował "Zaginięciem", ale już dziś mogę Wam obiecać, że na blogu będzie jego nazwisko pojawiało się znacznie częściej. Rozumiem doskonale skąd się wzięły wszelkie zachwyty nad jego książkami. Mróz pisze rewelacyjnie! Wprowadził między parę prawników odrobię przyciągania, co dodało pikanterii książce. Pomysł na "Zaginięcie" wykorzystał w 100procentach poprzez wyrazistych bohaterów i akcję, która nie zwalniała nawet przez moment. Tam się naprawdę bez przerwy coś działo, proces, poszukiwanie prawdy, zaskakujące zwroty akcji, to wszystko co znajdziecie na kartach "Zaginięcia". Ci którzy jeszcze nie czytali niczego spod pióra Remigiusza ( a są tacy???) na pewno nie będą zawiedzeni. Proponuję jednak zacząć od "Kasacji", ja postaram się nadrobić zaległości.

Mróz to kolejny mistrz kryminału i nie muszę chyba nikomu polecać jego książek. Już po jednym tomie wiem, że podoba mi się styl pisania i nie odpuszczę kolejnych tomów. Czwarta Strona wkrótce "wypuści" na rynek trzecią część przygód Chyłki i już dziś mogę śmiało napisać, że biorę w ciemno. Remigiusz ma niewątpliwy talent literacki i chciało by się rzec: oby tak dalej panie Mrozie!

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!



Moja ocena: +5/6
 



16 komentarzy:

  1. Ha! Czyli jednak nie ma na razie osoby wychodzącej poza schemat. Mróz ma talent i to widać w opiniach na temat jego książek. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mróz połknął następną czytelniczkę ;) Słyszę o nim z każdej strony, widzę tłumy, które pojawiają się na spotkaniach autorskich a sama jeszcze nie czytałam nic spod jego pióra. Trochę się obawiam, bo czym większy zachwyt tym osobiście mam większe oczekiwania. Ale na pewno w końcu się z nim poznam bliżej, innego wyjścia nie widzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam identyczne obawy, wręcz bałam się czytać bo obawiałam się co ja napiszę jak mi się nie będzie podobało? Spróbuj, jestem pewna, że podzielisz zdanie większości :-)

      Usuń
  3. Malwinka a ja jeszcze nie miałam okazji przeczytać jego książek i Puzyńskiej również... W każdym razie w tym roku przeczytam na pewno, którąś z książek tych autorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd się przyznać, ale ja też nie tknęłam książek Puzyńskiej.Też planuję to nadrobić :-)

      Usuń
  4. Książkę czytałam i szalenie mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Zaginięcie" mam w najbliższych planach, szczególnie, że "Kasacja" była bardzo, bardzo dobra, a Tobie skoro jeszcze nie czytałaś serdecznie ją polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie nie spojrzę tam Mróz :) u mnie na półce zagościła "Ekspozycja" i "Kasacja" :) Nie mogę się doczekać, aż po nie sięgnę :) Pozdrawiam :)

    http://fascynacja-ksiazka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę Malwinka, że juz przeczytałaś "Szukając szczęścia". Napisz mi, czy warto ją zamówić?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. O mrozie nasłuchałem się bardzo dużo, szczególnie od Anity z BookReviewsbyAnita, która zachwala tego autora jak tylko się da. Dodatkowo twój post. Jejku... naprawdę chyba sięgnę po niego, mimo tego, że nie jestem fanem kryminałów. Bardzo przyjemnie czytało mi się twoją recenzję.

    Jeśli znajdziesz minutkę lub dwie to zapraszam do siebie.
    http://gabriel-data.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zachęcam Cię do pierwszej części, chociaż tak jak ja bez problemu można czytać "Zaginięcie" nie znając wczesniejszej "Kasacji".

      Usuń
  10. Wszyscy kochają Mroza, a ja... jeszcze go nie znam :) Sama nie wiem, na co jeszcze czekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiem, koniecznie nadrabiaj zaległości :-)

      Usuń
  11. To prawda! Wszyscy teraz mówią tylko o Mrozie. Trochę mnie to już irytuje, ale może dlatego, że jeszcze nie miałam z nim do czynienia. Nigdy nie czytałam takiej tematyki, trochę się ciągle jej obawiam - że przeczytam książkę, która już całkowicie mnie zniechęci do innych z tej samej kategorii ;)

    OdpowiedzUsuń