środa, 28 marca 2018

Co tak pachnie? Yankee Candle Peony

Mówi się, że piwonia to królowa kwiatów. Są zwolennicy róż, a ja uważam, że piwonia jest jej trochę niedocenionym odpowiednikiem. Kojarzy mi się z dzieciństwem, z ogródkiem babci, gdzie przed domem rósł dorodny krzew różowej piwonii. Jej kwiaty pachniały tak bosko, że nie sposób tego zapomnieć.
Dziś, gdy chcę przywołać wspomnienia wystarczy, że uchylę pokrywkę słoiczka Yankee Candle Peony. Ta świeca idealnie odwzorowuje zapach wspomnień!


Do kwiatowych zapachów podchodzę trochę jak pies do jeża. Niby lubię, ale obawiam się migreny, boje się, że szybko mi się znudzi albo, że będzie mdła. Peony wybrałam w formacie małym, tak trochę na próbę, bo z wiekiem zauważyłam, że moje preferencje zapachowe trochę się zmieniają. Mniej kupuję "jedzeniówki", bardziej zwracam uwagę na zapachy perfumeryjne, świeże, inspirowane naturą. To oczywiście też dużo zależy od pory roku, pogody, nastroju itp.
Wiedziałam, że nawet jeśli piwonia nie przypadnie mi do gustu, to mały słoiczek dam córce, albo po prostu szybko wypalę. Na szczęście nie zawiodłam się.

Na temat nut zapachowych za wiele nie napiszę, bo świeczka pachnie 100% piwonią. Słodką, realistyczną, piękną. Taką jaką pamiętamy z dawnych lat, gdy kwitła w ogrodach naszych mam czy babć. Yankee Candle bardzo dobrze odwzorowało zapach. Nie jest to kompozycja dusząca, mdła czy drażniąca. Po prostu prawdziwy aromat pięknie rozkwitniętego kwiatu peonii. Jeśli lubicie ten kwiat, to na pewno świeca przypadnie Wam do gustu.


Ja miałam ogromną ochotę na coś kwiatowego na wiosnę. Mam dość słodkich zapachów, ciastek z maślanym aromatem, choinek, jabłek z przyprawami itp. Przyszła pora na coś świeżego, owocowego lub kwiatowego. Wybór padł na maluszka Peony i na tym na pewno się nie skończy. Nabrałam ochoty na kolejne kwiaty w mojej świeczkowej kolekcji.

Moc Peony jest bardzo dobra. Maluszek zapachnił mi cały pokój, ale nie aż tak, bym musiała gasić świecę czy wietrzyć pomieszczenie. Po prostu w każdym kacie pokoju ją fajnie czułam, nie przeszkadzała i nie wywołała migreny. Nie wiem natomiast czy w dużym słoju nie byłaby dla mnie za mocna. Ta była dla mojego nosa w sam raz.

Macie Peony na swojej liście do kupienia? A może znacie już i macie o niej swoje zdanie? Jestem bardzo ciekawa! Ja mówię temu zapachowi TAK! Fajna odmiana na sezon wiosenno-letni.

Peony możecie kupić tu:
https://yankeehome.pl/szukaj?submit_search=&controller=search&orderby=position&
 orderway=desc&search_query=peony

Dziękuję Grupie Zachodniej za możliwość testowania świecy!



2 komentarze:

  1. Nie wiem, jak to sie stało, że przegapiłam recenzję :) Hmmm... Coraz bardziej zaczynam czuć sympatię do YC :)
    )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malwino, i zapachy, i treści książek, opisujesz bardzo zachęcająco. Brawo!

      Usuń