środa, 3 października 2018

Co tak pachnie? Sun-Kissed Thistle Yankee Candle

Lato za nami, a ja dziś przychodzę do Was z zapachem, który umilał mi ostatnie ciepłe dni. Mowa oczywiście o Sun-Kissed Thistle Yankee Candle.


Energetyzujący kolor wosku, oraz trochę tajemnicza nazwa i śliczna etykieta od razu zwróciły moją uwagę. Sama nie bardzo wiedziałam, czego spodziewać się po tym zapachu. Kiedy przyszła paczka z moim zamówieniem, pierwszą świecą, którą powąchałam była właśnie ona. Już wtedy wiedziałam, że to był doskonały wybór, zapach był kwintesencją końcówki lata i początków złotej jesieni.



Dla mnie jest to zapach głównie owocowy.Na pierwszy plan wynurzają się aromaty jabłek, brzoskwiń (???), może gruszek? Na pewno czuję też cytrusy. Całość absolutnie nie jest kwaśna, ani zbyt słodka, ona jest fajnie przełamana jakąś perfumowaną nutą. Zapach jest bardzo kobiecy, ale podoba się mężczyznom! Mój mąż był nią bardzo zainteresowany, co mu się naprawdę rzadko zdarza. Czytałam opinie koleżanek, że ich mężowie także chwalili Sun-Kissed. Także działa na płeć przeciwną :-)



No to tyle o zachwytach. Teraz z bólem serca muszę przyznać, że jedyną i największą jej wadą jest to, że nie czuć jej w paleniu. Szkoda, wielka szkoda, bo zapach jest przepiękny, stworzony na sierpniowe wieczory i wrześniowe popołudnia. Idealny zapach na końcówkę ciepłych dni, a tu takie rozczarowanie. Zapach Sun-Kissed był tak delikatny, że prawie niewyczuwalny w dużych pomieszczeniach. A wiecie, że je lubię takie zapachowe tła, więc skoro dla mnie była za słaba, to już chyba serio trafiłam na jakiś słaby egzemplarz. Świecę wyniosłam do pokoju dzieci i tam była trochę lepiej, no ale i metraż malutki (12 m2).  Paliła się bez żadnego problemu, ładnie dochodziła do ścianek, no ale cóż...raczej nie wrócę do niej, a szkoda. Natomiast jeżeli macie takie małe pomieszczenia (sypialnia?) i nie zależy Wam na mocy zapachu, to wypróbujcie ten zapach, bo sam w sobie jest cudowny.
Do następnego razu! Buziaki :-))))

4 komentarze:

  1. Skoro zapach jest mało wyczuwalny to, raczej się nie skuszę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. I właśnie w tym momencie żałuję, że limitki nie są dostępne w woskach, na pewno wtedy byśmy coś poczuli :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo pomyslałam pisząc tę opinię. Pozdrawiam Cię mocno :-))))

      Usuń