poniedziałek, 6 stycznia 2014

Jodi Picoult "W naszym domu"




Kiedy twoje dziecko nie jest w stanie spojrzeć ci w oczy, czy oznacza to, że jest winne najgorszej zbrodni?
Nastoletni Jacob Hunt cierpi na zespół Aspergera, czyli łagodną postać autyzmu. Nie umie czytać sygnałów społecznych ani wyrażać swoich myśli i uczuć. Na pierwszy rzut oka to zupełnie normalny, inteligentny i elokwentny chłopak, jednak każde odstępstwo od codziennej rutyny, każda zmiana w ustalonym porządku dnia może wytrącić go z równowagi. Nieważne, czy chodzi o zbyt jasne światło, dotyk obcej osoby, szelest zgniatanego papieru, pomarańczowy kolor, czy nieodpowiednią konsystencję płatków śniadaniowych z mlekiem – Jacob potrafi wpaść w furię z byle powodu. Ma też, jak wielu młodych ludzi z zespołem Aspergera, obsesyjne zamiłowanie do jednej, specjalistycznej dziedziny – w jego przypadku jest to analiza kryminalistyczna. Chłopak pojawia się w miejscach, gdzie policja prowadzi śledztwo, instruuje detektywów, co należy robić… a do tego najczęściej ma rację.
Gdy policja znajduje zwłoki jego prywatnej instruktorki umiejętności społecznych, Jacob sam staje się obiektem zainteresowania detektywów. Wszystkie charakterystyczne cechy zespołu Aspergera: unikanie kontaktu wzrokowego, impulsywność, dystans fizyczny, w oczach policjantów mogą być równoznaczne z przyznaniem się do winy. Jacob niespodziewanie zostaje oskarżony o morderstwo.

Kolejny raz w wspaniały sposób autorka ukazuje nam czytelnikom trudny problem w bardzo przejrzysty i jasny sposób.Przywykłam do tego,że powieść Jodi są godne polecenia i tym razem tez się nie zawiodłam.
Powieść "W naszym domu" czekała na mojej półóce równy rok,ponieważ dostałam ja na moje poprzednie urodziny.Wiedziałam że nie zawiodę się na piórze pani Picoult więc spokojnie czekała na swoją kolej.Jednak tuz przed świętamo mój synek wyjął mi z półki tą ksiażkę i powiedział że tym razem on mi wybrał taką :-) no i tak rozpoczęłam przygodę z kolejną powiescią mojej ulubionej autorki.
Jodi Picoult ma to do siebie że bardzo życiowo i w całkowietej harmonii dozuje informacje czytelnikowi.Problem dziecka z zespołek Aspregera nie była mi całkiem obcy, ponieważ jakiś czas temu czytałam ksiązkę pani M.Jaworskiej i miałam już odrobinę pojęcia o symptomach tej choroby.Nie przeszkodziło mi to jednak z zapartym tchem przerzucać 700 stron ksiazki "W naszym domu".Mozna by się pokusić o pytanie,co mozna opisać na temat jednego dziecka na 700 stronach?Można i to bardzo wiuele,przede wszystkim nie nudno.Bo pomimo, że informacjie na temat Jacoba,głownego bohatera, były powielane to nie sposób było nie odkryć za każdym razme czegoś innego.Ksiązka została napisana z perspektywy kilku osób i daje to jeszcze większe polezrozumienia punktu widzenia bohaterow.Przecież Asperger jak i każdna choroba dotyka całą rodzinę i to oni cierpią najbardziej.Każdy jednak odczuwa inaczej i to jest właśnie ukazane w powieści.Dodatkowo włączony wątek morderstwa przyjaciółki Jacoba sprawia że ksiazka jest owaian nuta tajemnicy i czytelnik mocno czeka na zakończenie.Tym razem pani Picoult nie uknuła wielkiej intrygi,zakończenie nie powaliło na kolana i mozna była się domyslić jak cała hiostoria się skończy ale nie jest to w żaden sposób minus.Nadal uważam ze jej powieści są rewelacyjne i z przyjemnością w ciemno po nie sięgam!

Moja ocena 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz