Zapach Velvet Woods wzięłam w ciemno, po pozytywnych opiniach jakie znalazłam na grupach miłośników świec zapachowych. Czytałam, że jest elegancki, niejednoznaczny i moc ma bardzo przyzwoitą. Kiedy świeca trafiła w moje ręce już wiedziałam, że jestem "kupiona". Velvet Woods jest absolutnie przepiękny. Pachnie jak dobre perfumy, jest jednocześnie świeży i zmysłowy. Wyczuwam w nim aromat drewna, słodycz kwiatów i ciepło bursztynu. Jest zapachem wielowymiarowym i ponadczasowym. Myślę, że znajdzie wielu fanów. Mnie bardzo się spodobał, zarówno pod względem kompozycji zapachowej, jak i intensywności zapachu.
Moja świeca była w formacie średnim, bo taki też najbardziej mi się spodobał. Trzy knoty robią świetne wrażenie :-) Świeca dość długo dochodziła do ścianek, ale za każdym razem jej się to udawało. Nie mogę narzekać także na moc, w tym przypadku zapach Velvet Woods był bardzo dobrze wyczuwany. Paliłam tę świecę w dużym pokoju, a zapach "wyszedł" na korytarz i resztę domu. Nie można się przyczepić do braku mocnego aromatu podczas palenia :)
Mój słoik palił się około 6 razy. Ale to dlatego, że teraz, w okresie jesienno-zimowym jak już odpalę jakiś zapach w godzinach popołudniowych, to zwykle gaszę go dopiero około północy, gdy idę spać. średnia wersja Elevation pali się do 38 godzin, więc taki średniak starcza na kilka długich paleń. Jeśli macie ochotę na dłuższą przygodę z tą serią, to są także duże wersje :-)
Mam ochotę poznać inne zapachy tej serii. A Wy jesteście jej ciekawi? Podoba się Wam ten design?
Dajcie znać :)))
Uwielbiam te świece. 😊
OdpowiedzUsuńJa też !!! :))
UsuńSama jestem dosyć sceptycznie nastawiona do świec z tej kolekcji, jakieś takie "nieyankowe" :D Ale zapach, który odpisałaś brzmi naprawę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJest wart uwagi, polecam go chociażby powachac :)
UsuńThank You very much!
OdpowiedzUsuńDziękuję Malwinka :) Zapach świetny i jest dobrze wyczuwalny :) Tylko te słoje nie bardzo mnie jeszcze przekonały do siebie ;) p.s. pianki też juz paliłam i też są fajne, a na takie mega słodkie mi wyglądały... Jednak nie ma, jak najpierw wypróbować na swoim nosie ;)
OdpowiedzUsuń