piątek, 19 czerwca 2015

45. Cecelia Ahern "Kiedy cię poznałam"







Cienka jest granica pomiędzy miłością i nienawiścią. Łatwiej kogoś kochać a potem pod wpływem wielu czynników znienawidzić, niż odwrotnie. Kiedy już do kogoś czujemy tak ogromną niechęć, trudno jest w sobie odnaleźć siłę i determinację by to zmienić. Cecelia Ahern na przykładzie swojej bohaterki pokazuje, że jest to możliwe do zrealizowania. Budowanie jakiegokolwiek uczucia jest etapem trudnym, bolesnym, ale trwałym. Związek zbudowany na przyjaźni przetrwa więcej niż nagła miłość od pierwszego wrażenia, która najczęściej kończy się równie szybko, jak się zaczęła.

Jasmine uwielbia swoją pracę, można rzecz, że nadaje jej sens życia. kiedy szef ją zwalnia i Jasmine dostaje przymusowy rok urlopu ogrodniczego, nie wie co z sobą zrobić. Opieka nad siostrą z zespołem Downa, to za mało by dziewczyna mogła się zrealizować. Jedyne ukojenie daje jej praca w ogrodzie, oraz...podglądanie sąsiada. Matt jest znanym i kontrowersyjnym radiowcem. Jasmine go szczerze nienawidzi, bo kiedyś niepochlebnie wypowiadał się o osobach z zespołem downa. Jasmine za bardzo kocha siostrę, bo wybaczyć taki incydent Mattowi. Jego skandaliczne zachowanie wobec rodziny coraz bardziej przykuwają uwagę Jasmine. Kiedy jednak Jasmine bliżej poznaje Matta i jego rodzinę okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego, a bezczelny facet z sąsiedztwa jest dobrym kompanem na troski. Między nimi rodzi się coraz cieplejsze uczucie.

Znacie to przysłowie : "Nie ocenia się książki po okładce"? No właśnie. Wielokrotnie przed oczami "przelatywały" mi powieści Cecelii Ahern, ale nigdy nie byłam skłonna, by poświęcić im więcej czasu. Dlaczego? Zawsze wydawało mi się, że to będą kolejne ckliwe romanse i banalne historie w stylu Diany Palmer, za którymi szczerze nie przepadam. Te słodkie okładki, kipiące od  czułych cytatów i tytuły mówiące same za siebie. To co dostałam podczas lektury, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Cecelia Ahern napisała piękną i mądrą opowieść o budowaniu relacji międzyludzkich. Na przykładzie Jasmine i Matta możemy nauczyć się, że zawsze warto dawać drugą szansę, nie oceniać zbyt pochopnie człowieka i nie skreślać go z powodu błędów, jakie popełnił. To wspaniała lekcja pokory i przyjaźni.
Autorka poruszyła także bardzo istotną kwestię osób z zespołem Downa. Nie można ich wrzucać do "jednego wora". Każdy jest inny, każdy potrzebuje uwagi i troski. Niejednokrotnie to osoby bardzo inteligentne, czułe i wrażliwe, warto dać im szansę na normalne życie.

"Kiedy cię poznałam" jest napisana w taki sposób, że bez trudu wkradamy się w umysł i myśli głównej bohaterki. Czujemy to co ona, myślimy jej kategoriami, widzimy świat w ten sam sposób co Jasmine. Taki styl narracji powoduje, że czytając powieść czujemy się jak na kawie z najlepszą przyjaciółką. Ja miałam takie wrażenie, że znam Jasmine doskonale, chłonęłam jej opowieść całą sobą. Bardzo polecam tą książkę, spędziłam z nią tylko jeden dzień, bo sposób w jaki została napisana, nie pozwolił jej odłożyć na później.
Jestem pod wrażeniem stylu pani Ahern i z pewnością przeczytam jeszcze niejedną jej książkę.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.

Moja ocena +5/6

11 komentarzy:

  1. Dwie książki Ahern mam, ale jeszcze nie czytałam. Tą też chciałabym kiedyś przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach. Tej autorki czytałam jedynie ,,Love, Rosie", od tej pory chcę poznać wszystkie dzieła Ahern!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam teraz podobnie, chcę przeczytać inne jej powieści :-)

      Usuń
  3. A ja tej autorki nie znam, jej powieści również. Cieszę się jednak, Malwino, że spodobała Ci się ona. Brakowało mi Twoich recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam Ahern właśnie za ten klimat i mądrość:) Ciepło jej książek promieniuje aż do serca:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Malwinka a mnie udało się zaklepać w bibliotece tą książkę :) Pojawiła się u nas w filii jako nowość. Jeszcze na najnowszą Michalak zapisałam się, bo raczej nie byłabym skłonna, żeby ją kupić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cecelia Ahern pisze pięknie! Wiedziałam że książka przypadnie Ci do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń