Witam Noworocznie! Na początku 2018 roku przedstawię Wam zapach, który towarzyszy mi od poprzedniej zimy, czyli już drugi sezon. Mowa o Snow In Love, zapachu najpopularniejszej marki świec - Yankee Candle.
To właśnie od tej firmy zaczęła się moja wielka przygoda z woskami i świecami zapachowymi.Będę mieć do niej zawsze ogromny sentyment.Wybór zapachów jest tak różnorodny, że każdy znajdzie coś dla siebie w ofercie tej firmy, zapraszam zatem do recenzji dzisiejszego zapachu.
Producent opisuje zapach tak: "Zakochaj się w zachwycającej mieszance przytulnego drewna i zimowej świeżości śnieżnego puchu.".
Cóż to oznacza? Opis, naklejka i nazwa wyraźnie dają odbiorcy do zrozumienia, że jest to typowo zimowy zapach. A ja twierdzę, że stanowczo wyjęłabym go ze sztywnych ram świąteczno-zimowych. Dlaczego? Ponieważ jest to kompozycja zapachowa, którą możemy cieszyć się niemal w każdą pogodę i każdą porę roku. No, może poza upalnymi dniami, kiedy potrzebujemy bardziej chłodnego i rzeźkiego zapachu. Snow tak naprawę jest tak uniwersalny, że z czystym sumieniem można go polecić na wiosnę, chłodne lato i jesień. Świeca ta nie ma w sobie żadnych nut korzennych, owoców, które kojarzą się ze świętami (żurawina, pomarańcze) ani igliwia. To bardzo udany, ciepły, perfumeryjny i otulający zapach. Kojarzy mi się z elegancką wodą toaletową, którą wypsikaliśmy wełniany szalik. Snow In Love jest bardzo kobiecy, lekko pudrowy ale świetnie wyczuwalny w pomieszczeniu.
Jak widać na zdjęciu, ja już mam tej świecy końcówkę i przyznaje, że już rozglądam się za woskami tego zapachu, bo na pewno wkrótce znów najdzie mnie ochota, by sięgnąć po niego.
Moc jak dla mnie absolutnie wystarczająca. Nie przyprawia o ból głowy, nie przytłacza, ale spokojnie wystarcza by wypełnić pięknych zapachem 20m pokój. Serdecznie polecam :-)
Mam ten wosk i to chyba jest jeden z moich ulubionych. :)
OdpowiedzUsuńMam ten wosk i to chyba jest jeden z moich ulubionych. :)
OdpowiedzUsuńOoo widzisz, to fajnie, mamy podobny gust :)
UsuńBardzo lubię świece zapachowe. Ta mnie naprawdę kusi. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam. To zaraz obok książek moje kolejne uzaleznienie i wielka miłość. Nie ma to jak wieczór z książką przy pachnącej świecy. Pozdrawiam!
UsuńMam go w mniejszym rozmiarze :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :)
UsuńNo to mnie zaraziłaś Malwinka. Teraz czytam i wącham ;) Na razie badam woski ;)
OdpowiedzUsuńTo super, pochwal się na priv co ciekawego kupiłaś :-)
UsuńO kurczę kocham świeczki mmm zawsze pięknie komponują się z książkami :-)
OdpowiedzUsuń