poniedziałek, 19 października 2015

74. Mhairi McFarlane "To przez ciebie!"



Zdrada jest bardzo często wykorzystywanym motywem w literaturze obyczajowej. Ja także wielokrotnie miałam okazję czytać książki o rozstaniach z jej powodu, o tym jak łamie serca i komplikuje życie, burzy związki i rozbija rodziny. Tym razem zdrada w powieści "To przez ciebie" nie wyciśnie z czytelnika łez a sprawi, że się uśmiechniemy. Jak to możliwe? Autorka z przymrużeniem oka przedstawi zabawne perypetie Delli, głównej bohaterki i sprawi, że polubicie ją całym sercem!

Delia jest po trzydziestce i od dziesięciu lat spotyka się z Paulem. Ich związek jest na tyle stabilny, że dziewczyna marzy o ślubie. Niestety Paul nie garnie się do oświadczyn, dlategow okrągłą rocznicę ich związku to Delia przejmuje inicjatywę i składa chłopakowi ofertę małżeństwa. Paul jest bardzo zaskoczony, ale ostatecznie się zgadza. Delia nie cieszy się za długo swoim szczęściem, wkrótce po oświadczynach omyłkowo dostaje sms od Paula. Wiadomość miała dostać "ta druga", ta o której do tej pory Delia nie miała bladego pojęcia. Jeden sms a wszystko zmienia, całe plany, małżeństwo, szczęśliwą przyszłość- wszystko zchodzi na boczny tor. Delia musi poskładać swoje życie na nowo a łatwo nie będzie! Czy jej się uda, jak zakończy się sprawa z Paulem? Zapraszam do czytania!

Mhairi McFarlane zaskoczyła mnie swą powieścią. Nie jest łatwo stworzyć książkę tak lekko i zabawnie napisaną o tak trudnym i bolesnym temacie. Jej się to znakomicie udało. Chociaż nie jestm wielką miłosniczką tego typu literatury, to chętnie spędziłam dwa wieczory w zwariowanym towarzystwie Delii.
Bohaterka McFarlane to dziewczyna przesympatyczna i szalona. Jej perypetie bawiły mnie przez całą powieść, śmiałam się i kibicowałam jej na zmianę. Autorka stworzyła niesamowitą atmosferę i czuć to była na każdej kartce. "To przez ciebie" nie jest skomplikowana, ale też nie banalna. Prosty język i lekkość pióra autorki to atuty jakie cenią sobie czytelniczki lubiące dobrą obyczajówkę. Ja zżyłam się z bohaterami i muszę stwierdzić, że książka naprawdę mnie wciągnęła.
Delia to przykład dziewczyny, która pomimo kłód jakie życie jej rzuca pod nogi, podnosi się i dalej brnie w przyszłość. Zaimponowała mi bohaterka tej powieści, chociaż nie zawsze postąpiłabym tak jak ona. Zdrada zawsze odbija w psychice swoje piętno i należy o tym pamiętać. To czy się ją wybaczy, czy nie zależy tylko od nas samych. Każdy robi to, co mu serce podpowiada. Każdy nasz wybór niesie ze sobą ryzyko zmian a Delia jest idealną osobą by pokazać, że warto się tych zmian nie bać.

Autorka stworzyła prostą historię, która jest lekka w odbiorze i znajdzie swoje zwolenniczki. Dodatkowym plusem jest umieszczenie w książce rysunków z komiksem. Fajny sposób i dodatkowa zachęta do lektury. Jestem mile zaskoczona zarówno treścią jak i oprawą graficzną książki, Wszystko świetnie ze sobą współgra i informuje czytelnika co znajdziemy w środku.Żywiołową, energiczną bohaterkę, dokładnie taką samą jak kolory okładki.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Harper Collins!

Moja ocena 4/6

4 komentarze:

  1. Czasem sięgam po takie proste i lekkie lektury. Ale obecnie mam ochotę na coś mocniejszego ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie lubię takie energiczne i żywiołowe bohaterki :)
    A okładka rzeczywiście ciekawa - przyciąga uwagę.
    Dam szansę tej książce jak znajdę trochę więcej czasu.
    Obecnie tonę już w książkach z cyklu " chcę przeczytać ".

    Buziaki,
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj ta zdrada... Bohaterka może i w stanie będzie wybaczyć tą zdradę, ale dla mnie nie ma znaczenia czy przed czy po małżeństwie ktoś zdradził. Jest jednoznaczna i ja bym nie wybaczyła :) p.s. Malwinka na razie odpuszczam recenzowanie. Nie chce mi się myśleć. Praca daje mi popalić i fizycznie, a ostatnio i psychicznie. Na razie będą tylko opisy wydawcy, żebym pamiętała o czym książka była, no i spis na początku miesiąca, co chcę kupić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Własnie ją kończę czytać i nawet fajna jest.
    Zostaję u ciebie i zapraszam do mnie. Niebawem i u mnie recenzja :)

    OdpowiedzUsuń