środa, 10 czerwca 2015

41. Dominika Van Eijkelenborg "Czuły punkt"








Porwana, zamknięta, bez jakichkolwiek warunków do życia. Ciemny pokój, kanapki z supermarketu i od czasu do czasu wyjście do toalety w celu załatwienia swoich potrzeb oraz szybkiego mycia. Tak przez dłuższy czas wyglądało życie młodziutkiej dziewczyny, Weroniki. Przyznacie, że brzmi intrygująco? Ja też skusiłam się na ciekawy opis, bo lubię takie "klimaty". Nutka strachu, szybkie czytanie żeby dowiedzieć się co dalej, ciekawa intryga, lubię takie książki. Pod warunkiem, że są dobrze napisane a autor/autorka dobrze wyprowadzi akcję. Tym razem, nie do końca byłam zachwycona thrillerem "Czuły punkt".

Weronka jest modą i piękną dziewczyną z Polski.Studiuje weterynarię i w ramach wymiany studentów dziewczyna jedzie do Holandii. Tam, podczas majowego spaceru, zostaje brutalnie porwana i zgwałcona. Następnie trafia do ciemnego pokoju, gdzie Luke, który ma jej pilnować, pozwala jedynie na krótkie wizyty w toalecie, oraz donosi niesmaczne jedzenie. Weronika jest przerażona, nie wie czy zostanie zabita, czy może trafi na handel żywym towarem?
Luke, który trochę pogubił się w życiu jest jednym z napastników Weroniki. Jego zadaniem jest pilnowanie dziewczyny, jednak między nimi rodzi się coraz dziwniejsza więź. Zamiast nienawiści, obrzydzenia i strachu porwana zaczyna coraz częściej z sympatią myśleć o Luke"u. również on jest zafascynowany Weroniką i postanawia zrobić wszystko, by uratować dziewczynę.

Miał być mroczny thriller a trochę wkradło się romansu. Czy wyszło to autorce na dobre? Według mnie, niekoniecznie. Byłam zaskoczona takim obrotem sprawy i w pewnym momencie ksiązka zaczęła mnie drażnić. Nie tego oczekiwałam po tak obiecującym opisie! Chyba pani Dominika nieco zboczyła z torów pierwotnej fabuły, szkoda, bo akcje można było rozwinąć w taki sposób, że czytelnik nie mógłby się oderwać. Owszem, książkę czyta się szybko, jest ciekawa, ale na swoj sposób. Pomieszane gatunki trochę popsuły mi przyjemność z lektury.
Na pewno mogę śmiało napisać, że autorka zadbała o stronę psychologiczną bohaterów. w "Czułym punkcie" mamy świetnie opisaną relację osoby porwanej z oprawcą, jej uczucia, doznania oraz wewnętrzną przemianę. To samo dotyczy oczywiści Luke"a. Z zimnego i wyrachowanego gangstera przemienia się w czułego na ludzkie zło człowieka. W dodatku staje się na końcu przykładem do naśladowania!
Akcja książki utrzymana jest w tempie szybkim, powiedziałabym że za szybkim. nie nadążałam za bohaterami, czegoś wyraźnie brakowało mi w fabule, coś było niedopowiedziane, działo się za szybko, nie wiadomo dlaczego. Weronika i Luke zafascynowali się sobą tak po prostu, jakby nic się nie stało. nie mogłam pojąć motywów takiego obrotu wydarzeń. Zdecydowanie, zamiast elementów romansu oczekiwałam mrocznej atmosfery i napięcia. Sądziłam, że przeczytam książkę równie dobrą jak "Pokój" Emmy Donoghue, niestety. Poczytajcie, sprawdźcie, może Wam przypadnie bardziej do gustu. Dla mnie średni thriller z elementami romansu.

Za egzemplarz dziekuję wydawnictwu Mira Harleqiun.

Moja ocena -4/6

3 komentarze:

  1. Thriller romantyczny? ;))) No ale chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie akcja jest niestety zbyt wolna. Wynudziłam się strasznie. Dopiero pod koniec tempo trochę przyspiesza. Choć trzeba przyznać że całość wypada całkiem nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi się nawet podoba , że te romans tam jest.:) moja koleżanka ma tę książkę, więc może kiedyś od niej ją pożyczę :)

    OdpowiedzUsuń