sobota, 21 lutego 2015

13.John Green "Gwiazd naszych wina"







Miałam na uwadze tą książkę od jakiegoś czasu.Świetne opinie czytelników tym bardziej skłaniały mnie ku przeczytaniu "Gwiazd naszych wina". Jak się już nie raz przeczytałam, o gustach się nie dyskutuje. Książka nie spełniła moich oczekiwań, bo chyba za bardzo gdzieś w mojej głowie wymyśliłam sobie, że to będzie wybitne dzieło o którym nie będę mogła długo zapmnieć. Być może właśnie za wysoko podniesiona poprzeczka sprawiła, że poczułam rozczarowanie. Nie, żeby mi się nie podobała, bo oceniam ją pozywywnie i jest to pozycja warta uwagi, ale czułam się nieodpowiednim odbiorcą. Dlaczego?
O tym nieco póżniej.
John Green stworzył historię dwojga młodych ludzi, ba, właściwie nastolatków borykających się z ciężką chorobą.Hazel ma raka, jej stałym "przyjacielem" jest aparat podtrzymujący pracę jej płuc. Hazel stara się żyć normalnie, ale doskwiera jej samotność. Na spotkaniu grupy wsparcia, na które uczęszcza, poznaje Augustusa Watersa. Chłopiec także jest bardzo chory, ma protezę jednej nogi. Przyjażń szybko przeradza się w silne młodzieńcze uczucie.
Hazel ubóstwia książkę "Cios udręki" i tą fascynacją zaraża także Augustusa. Oboje jadą na spotkanie z autorem, by dowiedzieć się zakończenia, które nigdy nie zostało napisane. Ta podróż odmieni ich życie, ale czy padną odpowiedzi na poszukiwane pytania? Może trzeba będzie poczekać na nie nieco dłużej?

"Gwiazd naszych wina" porusza ważny problem naszych czasów, jakim jest choroba nowotworowa. Problem ten coraz częściej dotyczy też ludzi młodych i (o zgrozo!) małych dzieci. Zawsze wtedy czuję gniew, niesprawiedliwość i smutek.Dlaczego nie ma lekarstwa na raka? Jak można mu zapobiec? Boję się tej choroby,tym bardziej, że coraz więcej osób z mojego otoczenia walczy z nowotworem. Warto, by zwłaszcza młodzież sięgnęła po książkę Greena, by uświadomić sobie, że rak nie wybiera. Pośród beztroskiego dzieciństwa czy młodości, imprez, pierwszych miłości jest także ból, cierpienie, choroba a czasem nawet śmierć.
Dlaczego zatem, nie jestem nią oczarowana? Bo w moim odczuciu jest to ksiązka typowo młodzieżowa, owszem z ogromnym przesłaniem, lekcją życia, morałem, ale jednak...
Styl mnie nie porwał, oczekiwałam chyba czegoś bardziej "dorosłego". Jest mnóstwo innych książek o walce z chorobą, które wzruszały mnie do łez, tą przeczytałam z ciekawością, ale czegoś mi zabrakło.
Dobrze, że jest taka powieść, która podoba się młodszym ode mnie. Przecież nie można wszystkim idealnie trafić w gust. Spróbuję jeszcze obejrzeć film, może on bardziej do mnie "przemówi"?

Za książkę dziękuję Iwonce :-)

Moja ocena 4/6

9 komentarzy:

  1. Właśnie dlatego boję się sięgać po tą książkę. Każdy się zachwyca, mówi, ze jest piękna, poruszająca, idealna, a ja nie wiem, czy się nią przypadkiem nie rozczaruje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie u nie tak się stało, ale spróbuj przeczytać :-)

      Usuń
  2. Jak wiesz książka mi się podobała. Może akurat potrzebowałam poczytać taką typowo młodzieżową ;) Film też fajnie mi się oglądało, a ja baaardzo rzadko oglądam filmy :) Wpadłam na kawę, a popołudniu do pracy śmigam. Jak zdrówko u dzieci?

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się bardzo podobała. Piękna historia. Ale przecież nie każdemu musi się podobać to samo, prawda? :)
    W końcu ilu czytelników, tyle opinii ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Malwinka "Obietnica Łucji" to chyba raczej nie dla mnie, ale ciekawa jestem twojej opinii jak ją przeczytasz :) Teraz czytam "O krok za daleko" ale i tak już mam kilka zaległości we wpisach, bo np. " Pierwszy telefon z nieba " już dawno za mną. Będziesz chciała ją przeczytać?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wpadam z kawą ;) W "Obietnicy Łucji" trochę zraża mnie miejsce akcji ( ten pałac...) Chociaż wątek z tym szukaniem ojca dziecka jej przyjaciółki może być ciekawy. Zobaczę czy ci się spodoba, a jak będzie ok, to uśmiechnę się po nią do ciebie kiedyś tam... ;) A ty widzę teraz dorwałaś "Maminsynka" już :) ja jak zwykle muszę uzbroić się w cierpliwość i czekać na premierę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Malwinka wiesz, że niedługo pojawi się u mnie notka z wrażeniami po przeczytaniu książki z oceną +1 :)

    OdpowiedzUsuń