czwartek, 12 lutego 2015
10. Elisabet Benavent "W butach Valerii"
Książkę "W butach Valerii" porównuje się do serialu "Seks w wielkim mieście", które go ja nie oglądałam, więc porównywać nie będę, może to i dobrze, bo nie lubię oceniać co było lepsze, kto z czego zgapił itd. Tym sposobem "W butach Valerii" jest dla mnie książką jedyną w swoim rodzaju, chociaż nie do końca w moich klimatach.
W swojej debiutanckiej powieści Elisabeth Benavent umieściła cztery bohaterki- Valerię, Nereę, Lolę i Carmen.. Valeria pisze powieści, chociaż jej to ostatnio kiepsko idzie,jej małżeństwo przechodzi kryzys, ponieważ Adrian, maż Valerii unika jej jak ognia. Z jakiego powodu? Może powodem jest jego śliczna, młoda asystentka?
Valeria głownie czas spędza na spotkaniach z przyjaciółkami i paplaniu o facetach.Pewnego dnia poznaje przystojnego Victora, któremu wpada w oko. Zrezygnowana walczeniem o uwagę męża postanawia ponieść się emocjom i rozpoczyna znajomość z Victorem. Czy w nim odnajdzie miłość swojego zycia? Czy historia skończy się happy- endem? Nie zdradzę.
Trzeba przyznać jedno...z tą historią nie można się nudzić. W książce prawie w ogóle nie znajdziemy opisów, tu ciągle się coś dzieje a dynamiczna akcja przeplatana jest non- stop dialogami bohaterek, które nie kryją swoich słabości do płci przeciwnej. Mało tego, ich teksty momentami są tak pikantne, że śmiałam się w głos. Niestety temat seksu pojawiał się praktycznie na każdej stronie, co dla mnie było chyba za dużo dawkowane. Gdyby autorka połowę tego poświęciła innej tematyce, dla mnie było by w sam raz. Czepiać się nie będę, bo takie było założenie książki, ma ona bawić czytelnika i tak właśnie jest.Lekko i zabawnie napisana jest niewątpliwym oderwaniem od rzeczywistości. Czyta się przyjemnie, bohaterki pomimo tego, że są zwariowane a ich myśli zaprzątają wyłącznie sprawy damsko - męskie to na pewno nie są nudne.
Pomimo prostej i dość przewidywalnej fabuły pojawiło się drugie dno w książce jakim jest problem milczenia w małżeństwie. Adrian i Valeria nie potrafili ze sobą rozmawiać i na bieżąco rozwiązywać istniejących problemów co zaowocowało zdradą. Wystarczyło kilka komplementów Victora, by Valeria znów poczuła się docenianą i atrakcyjną kobietą. Uważam, że to poważny problem wielu małżeństw w dzisiejszych czasach. Warto starać się o swój związek a o kryzysach czytać tylko w książkach :-)
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Moja ocena +4/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie lubię kiedy w książce o seksie jest zbyt dużo. Każda strona? O zgrozo, nigdy nie przeczytam tej książki... Ważne, że nawet pozytywnie ją oceniłaś :)
OdpowiedzUsuńJa również tego nie lubię i to mnie drażniło, nie ma w niej scen erotycznych, ale pikantne myśli bohaterek zaprzątają im głowę cały czas ;-). Poza tym to bardzo relaksująca książka.
UsuńKsiążki z licznymi dialogami dobrze się czyta :) Widzę, że i humoru nie brakowało, a to też ważne.
OdpowiedzUsuńDobra książka na odstresowanie się :). Ja spędziłam przy niej miłe chwile. Choć nie powaliła mnie, to czytało mi się ją nieźle :).
OdpowiedzUsuńMnie się nawet film podobał "Gwiazd naszych wina" ;) Zbieram sie do pracy. Milej niedzieli.
OdpowiedzUsuńHej. Wpadam z kawą. U was są teraz ferie? Moje dzieci dzisiaj zaczęły szkołę.
OdpowiedzUsuńBeznadziejna sprawa jak boli ząb :( . Dzieci moje tez zaczynały ferie z gorączkami, ale na szczęście szybko choroby minęły i tego samego Kingusi życzę.
OdpowiedzUsuń