wtorek, 24 czerwca 2014

Teresa Ewa Opoka "Żona psychopaty"

Książka pożyczona od Iwonki :-)


Która z nas nie chce być kochana, podziwiana, traktowana jak księżniczka przez swojego wybranka?
Każda kobieta wychodząc za mąż na nadzieję że stan wiecznej sielanki się nigdy nie zmieni, że uczucie łączące dwoje ludzi przezwycięży najtrudniejsze próby losu i pozwoli utrzymać w zgodzie małżeństwo.Życie bywa czasem bardzo brutalne i zdejmuje z oczu różowe okulary.Zdarza się tak, że mąż zaraz po slubie zmienia się diametralnie i w niczym nie przypomina człowieka za czasów narzeczeństwa.
O czym jest ta książka? Właśnie o takiej parze: kobieta i mężczyzna , Majka i Edward.Oboje w sobie zakochani, zapatrzeni...na jak długo? Majka wyszła za mąż z wielkiej miłości i z nadzieją w sercu że tak już będzie. Edward się zmienił, można rzecz że z dnia na dzień stawał się coraz gorszym chamem, potem tyranem a wreszcie psychopatą. Wyzwiska, psychiczne upodlenie i szykanowanie to dla Majki chleb codzienny. On był Panem i Wladcą, on zarabiał, on wymagał. Majka musiała siedzieć cicho i robić co się jej karze, a i tak czasem było wszystko żle. Oczywiście takie rzeczy mogły się dziać tylko w 4 ścianach ich mieszkania. Poza domem, wśród rodziny i znajomych uchodzili za idealną, szczęśliwą rodzinę. Edward maskował się znakomicie, a Majka (tym mnie denerwowała strasznie) siedziała cicho i znosiła upokorzenia w samotności. Tu nasuwa się pytanie ile można znieść? Czy nie mozna było przerwać tego na samym początku? Czego nasza bohaterka oczekiwała, przemiany ropuchy w księcia? Nie rozumiem...i nigdy nie zrozumiem co kieruje kobietą w takiej sytuacji. Jest mi to sprawa tym bardziej bliska, gdyż moja bardzo dobra koleżanka ma podobną sytuację z mężem i nie umiem jej pomóc. Ona sama tej pomocy nie chce :-(
Kiedy Majce i Edwardowi rodzi się córka , sprawy mają się jeszcze gorzej. Edward dopuszcza się nawet do przyprowadzenia kumpli do żony w trakcie połogu i naśmiewanie że z jej piersi i krocza. Okropność...
Na miejscu Majki uciekałabym gdzie pieprz rosnie, a ona wytrzymała tak przez 13 lat. W tym czasie urodziła drugie dziecko. Po wielu latach w tyranii męża zdecydowała się odejść.Odetchnęłam, bo w trakcie lektury wiele razy miałam ochotę zasadzić jej kopniaka na "przebudzenie".
Całość akcji dzieje się w czasach PRL-u, a tym bardziej jest mi to bliskie że w okolicach Kielc. Wiele miejsc opisywanych w powieści jest mi osobiście znanych.
Podobał mi się klimat "Żony psychopaty", dawne czasy kiedy sama byłam dzieckiem, ubrania na kartki, pranie wieszane nad kuchnią, mięso tylko na niedzielę i święta.
Powrót do przeszłości :-)

Moja ocena +5/6

3 komentarze:

  1. Nie mogłam przetrawić tej postawy bohaterki wobec męża. No nie byłam wyrozumiała do jej zachowania i podejścia do męża.... Za chwilę idę poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nigdy nie można być pewnym jakiejkolwiek osoby w stu procentach... Nie mogę również pojąć, jak można trwać latami w związku z człowiekiem, który jest sadystą. To straszne. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Możesz mi podrzucić kiedyś tam do poczytania, skoro mówisz, że fajnie się ją czyta :) bo jej nie mam. Ja zaczęłam teraz "Skoro nie mogę Cię mieć". "Lato bez mężczyzn" było BEZNADZIEJNE! Przynajmniej dla mnie :) Nie mogłam sie powstrzymac i wczoraj jak poszliśmy do paczkomatu, to przy okazji dzieci wylądowały na placu zabaw, no i przeczytałam pierwszy rozdział "Drogie maleństwo" i juz mi sie podoba ;)

    OdpowiedzUsuń