środa, 11 czerwca 2014
Jodi Picoult "Z innej bajki"
Ksiązka pożyczona od Iwonki. Do jej przeczytania zbierałam się wiele razy, zawsze coś innego w między czasie wpadało mi w ręce.Nie ukrywam, że ciekawa byłam co tym razem w swojej twórczości pokaże moja ulubiona Jodi Picoult.
Do tej pory byłam oczarowana jej powieściami. "Bez mojej zgody", "Krucha jak lód" czy "To, co zostało" wywarły na mnie mega wrażenie. Problemy jakie porusza Jodi w swoich książkach są życiowe ale tez problematyczne. Nie sposób o nich zapomnieć a czytając niejednokrotnie wzruszamy się lub zaskakujemy.
Tym razem nie wzruszyłam się ani nie zaskoczyłam . Czy była to ksiązka warta uwagi? Wg mnie tak, ale wielbiciele klasycznej Picoult mogą być jednak rozczarowani.
"Z innej bajki" to książko- bajka. nie umiem tego inaczej nazwać. Jest to opowieść gdzie świat realny miesza się z bajkowym i na odwrót. Główną bohaterką jest 15-letnia Delilah, która odbiega charakterem od swoich rówieśników. Gdy jej koleżanki umawiają się na randki ona najchętniej zamyka się w pokoju czytając książki. Jej ulubioną lektura jest wypożyczona z biblioteki książka "Z innej bajki". Dalilah zna ja tak doskonale, że pamięta każdy szczegół tej bajki. W tej książce dziewczyna odnajduje swojego przyjaciela, księcia Oliviera. Osoba ta jest jej tak bliska że Delilah czuje, że trafiła na bratnią duszę.Kiedy książę Olivier zaczyna przemawiać do niej z kartek książki dziewczyna wie, że dzieje się coś niezwykłego. Olivier chce uciec ze swojej bajki do innego życia, podobnie jak Delilah. Oboje czują się bardzo samotni i mają tylko siebie. W dodatku matka dziewczyny zaczyna podejrzewac ze z córka dzieje się coś złego, siedzi coraz częściej zamknięta w pokoju, rozmawia z kimś kogo nie ma... sytuacja będzie trudna do opanowania a jak się skończy? Czy Olivier trafi do świata Delilah czy może stanie się zupełnie odwrotnie?
Bajkowa opowieść dla młodzieży. Jak ktoś lubi takie bardziej fantasy ksiązki to polecam. Plus dla autorki, że podzieliła treść książki kolorami. Czytając nie pogubimy się gdzie jest historia Oliviera, gdzie Delilah a jeszcze gdzie indziej sama bajka.
Powieść może nie jest w moich klimatach, bo zdecydowanie wolę pozostałe książki Jodi, ta jednak ma w sobnie coś pozytywnego.Warto się z nią zapoznać, bo mozna spędzić przyjemne chwile czytając coś tak magicznego i przenoszącego mysli w świat bajek.
Moja ocena +4/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Malwinka fakt... " Z innej bajki " to taka typowo bajkowa książka, ale zawsze coś innego czasem można poczytać ;) "Małe szczęścia" to taki bardziej romans z domieszką obyczajówki. Szału nie ma. Liczyłam na coś ciekawszego czytając opis książki. W każdym razie nie jest zła ;)
OdpowiedzUsuńHej. Wpadam na kawę ;) a jest mi potrzebna, bo jestem po nocce ;) Jeszcze jutro muszę przeżyć 10 godzin na nockę i to boli ;) Skończyłaś już czytać "Wyścig przed śmiercią"? Jak łazienka? Jesteście już na finiszu? :)
OdpowiedzUsuńJodi Picoult to jedna z moich ukochanych autorek - sięgam po wszystko, co wychodzi spod jej pióra. Jestem zaintrygowana tą powieścią, ponieważ to coś innego i świeżego, jeśli chodzi o twórczość Picoult. :)
OdpowiedzUsuńSuper ta wycieczka musiała być. Jak się uda zorganizować czas, to wybierzemy się do Zatoru. W Inwałdzie też jest fajnie, a to niedaleko ;) Ja skończyłam teraz z serii Niesamowite historie z Hachette. Jutro pewnie dam wpis. Teraz zacznę od Ciebie "Umarli nie kłamią". Czeka mnie ciężki tydzień, bo od wczoraj do środy włącznie mam dniówki 13.45 - 00.00.
OdpowiedzUsuń