czwartek, 19 czerwca 2014

Nancy Rossiter "Zrozumieć bez słów"

 Książka spory kawałek czasu czekała na mojej półce na swoją kolej. W piątek 13 czerwca jechaliśmy z dziećmi na przedszkolną wycieczkę do Zatoru. Wrzuciłam ją sobie do torby i podczas podróży (2 godziny w jedną stronę i 2 w drugą) przeczytałam tą książkę.
W swoim dorobku czytelniczym miałam okazję obcować już z kilkoma historiami ukazującymi problem dzieci autystycznych. Można powiedzieć, ze czytając "Zrozumieć bez słów" miałam jakieś porównanie.
Na początku historii poznajemy Callie oraz jej synka Henrego Callie jest samotna matką, po tym jak dowiaduje się o chorobie swojego ojca postanawia wrócić wraz z Henrym w swoje rodzinne strony. Trzylatek sprawia swojej mamie sporo problemów, jest lękliwy, lubi uciekać, nie znosi zaburzonego planu dnia. Dziecko ma stwierdzony autyzm i zarówno o jak i jego mama muszą nauczyć się żyć w sposób aby nie szkodzić a pomóc Henremu.
Niewiele wiemy, my czytelnicy. o życiu prywatnym bohaterów. Wszystko tak jakoś opisane powierzchownie, że tak naprawdę nie mogłam w żaden sposób zżyć się z postaciami książki.
Do naszych głównych bohaterów dołącza Linden - dawna młodzieńcza miłość Callie. Odebrałam go jako osobę wyidealizowaną przez autorkę, człowiek doskonały, bez wad, a wręcz swoim cudownym charakterem potrafi zdziałać cuda. Od samego początku ma idealny wpływ na Henrego i doskonale się nim zajmuje. Także psy Lindena pomagają w terapii chlopca, szkoda tylko że do minimum był ten wątek sprowadzony. Liczyłam na opisy zajęć z psami czy choćby ich zachowań wobec chłopca.
Całość mocno przesłodzona, chociaż pomysł fajny. Można było opierając sie na tym pomyśle napisać naprawdę świetną i wzruszającą powieść. a tak to wyszła taka sobie opowieść...
Jednym słowem -  ciepła historia na jeden wieczór, nie więcej...
Moja ocena -4/6

7 komentarzy:

  1. Ha... Obie wzięłyśmy się za książki o psach ;) Ja nie mogę czytać w drodze, bo mi niedobrze. Niestety... Dzisiaj mam zamiar podgonić czytanie twojej, bo nareszcie mam wolny dzień. Może jutro uda mi się wcisnąć wpis z książkami, które ostatnio zasiliły moją półkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Malwinka a to mnie zaskoczyłaś bardzo, z tym, że podoba ci się do tego stopnia, że chcesz ja mieć :) Ja i tak wystawiłabym ją na Allegro, więc nie ma sprawy. Możesz mi jej nie odsyłać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Malwinka 7zł może być? Zamówiłam dzisiaj "Sekret twojego męża" i "Drogie maleństwo". A dla Kingusi kupiłam w H&M spinki kwiatuszki ( mniejsze niż poprzednie, ale po 2 sztuki pakowane ) , takie jak dla Milenki, po bardzo okazyjnej cenie ;) więc ci wrzucę do paczki, jak będę ci oddawała książki. Tylko pamiętaj, że nic nie chcę w zamian :) p.s. dwa kwiatki amarantowe i dwa granatowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Malwinka ale ty chcesz dostać ode mnie... Ty wiesz za co, zauważyłam, bo czekam na wpłatę za sprzedaną książkę na allegro. Masz szczęście, że daleko mieszkasz ;) Nie tak umawiałam się z tobą. Dziękuję. p.s. TE książki Pawlikowskiej są takie w stylu Wojciechowskiej. Opisywałam "Blondynkę w Chinach" i tam jest zdjęcie ze środka, a te są w tym samym stylu http://limonka1981.blogspot.com/2014/02/10-blondynka-w-chinach-beata-pawlikowska.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaraz zmykam do pracy ;) Dzisiaj dniówka do północy... Malwinka zaczęłam " Lato bez mężczyzn" i to jakaś jedna wielka masakra. Nie wiem, czy cokolwiek rozwinie się w tej książce. Byłam dzisiaj w Smyku i okupiłam dzieci w ubrania z wyprzedaży letnich już na przyszły sezon :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hej. Wpadam z kawką ;) Dzisiaj mam wolne :) Zaraz śmigam z Milenką na rowery. Adi jeszcze musi chodzić do szkoły ;) Mam zamiar skończyć dzisiaj skończyć " Lato bez mężczyzn ". Wkurza mnie ta książka maksymalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Malwinka to "Lato bez mężczyzn" nie jest z tej serii Leniwa Niedziela. Skończyłam ją czytać i równo pojadę po ocenie, jak zrobię wpis ;) Byłam rano na rowerze i rozluźniłam się psychicznie ;) Przejechałam 12km :) Teraz obiad, a po nim śmigam do paczkomatu, bo przyszedł sms, że książki mam do odbioru :)

    OdpowiedzUsuń