Plotka to według słownika złośliwa
pogłoska mająca na celu znieważenie kogoś, źle wpływająca na
wizerunek danej osoby. Ale znamy też takie powiedzenie, że w każdej
plotce jest ziarno prawdy, bo przecież gdzieś owa plotka musi mieć
swój początek. Bohaterkę powieści „Plotka, czyli oparte na
faktach” czeka zmierzenie się z mocą nieprawdziwej pogłoski oraz
pokazanie całemu światu, że mając życiowego pecha i tak nie
wolno się poddawać.
Żółta okładka oraz dobra reklama
powieści przez wydawnictwo Prószyński i S-ka sprawiły, że na
książkę nie sposób było nie zwrócić uwagi. Mnie dodatkowo do
jej przeczytania zachęcił komentarz, że podczas lektury czytelnik
będzie śmiał się w głos. Pomyślałam,że to dobra relaksująca
lektura na majowe popołudnia.
Augusta Price to angielska kelnerka,
której afery alkoholowe źle wpłynęły na wizerunek. Szalona
dziewczyna z mnóstwem nagłych pomysłów wydaje książkę, w
której, delikatnie ujmując, mocno nagina rzeczywistość. Ile jest
prawdy w swojej autobiografii wie chyba tylko ona. Książka odnosi
sukces literacki, jednak w tym czasie pojawia się niemały
problem...Były facet augusty również wydaje książkę, a ona sama
jest sparaliżowana na samą myśl, że Kennet napisze dokładnie to,
czego Augusta nie ujęła w swojej książce. Bojąc się
zdemaskowania, razem z dziennikarką Frances ruszają by zemścić
się na byłym kochanku. Frances to jednak zupełnie inna osoba niż
nasza Augusta, rozważna i stateczna kobieta napotka wile trudności
by zrozumieć i polubić Augustę. Czy taka przyjaźń jest możliwa?
Jakie przeszkody napotkają obie panie zanim dotrą do celu? Tego
dowiecie się podczas czytania.
Augusta została przedstawiona przez
autorkę jako zwariowana intrygantka mająca w życiu więcej
szczęścia niż rozumu. Nie mogłam nijak utożsamić się z żadną
z bohaterek, do każdej było mi bardzo daleko.
Zwariowana historia kelnerki oraz jej
przyjaciółek nie przypadła mi do gustu. Oczekiwałam lekkiej,
zabawnej lektury w sam raz na wiosenne dni, przy której będę się
śmiać (jak zapewnia opis na okładce), oraz przy której odpocznę
od trudnych, problematycznych powieści, jakie z reguły czytam.
Niestety zestresowałam się bardziej niż przypuszczałam, bowiem
przez całą książkę musiałam mocno skupić się na fabule.
Autorka wprowadziła chaos i zamęt, mnogość bohaterów oraz ciągle
przeskakująca akcję. Gubiłam się w wątkach, osobach i w sumie to
nie wiedziałam o czym czytam. Wracałam kilka stron wstecz i znów
to samo. Nie wiem, czy to nie dobry czas na „Plotkę...”, czy
zwyczajnie nie mój typ literatury, ale zmęczyłam się zamiast
rozładować napięcie.
No cóż... być może książka ma
swoich fanów i taki styl komuś odpowiada, niestety ja lubię
wiedzieć o czym czytam. Szkoda, bo przecież lubię od czasu do
czasu poczytać powieść lekką i zabawną, wciągającą i
ukazującą sympatycznych, zwariowanych bohaterów. Zasugerowałam
się też wspomnieniem na okładce książki „Diabeł ubiera się u
Prady”, w której zaczytywałam się jako nastolatka. Doszukiwałam
się na siłę wspólnych cech z książką, w której byłam
zakochana i nic z tego. Nie znajdziecie tu aż takiej lekkości i
żartobliwego języka jakim był napisany „Diabeł ubiera się u
Pady”.
„Plotka, czyli oparte na faktach”
można przeczytać, chociażby by sprawdzić czy Was zainteresuje i
rozbawi. W moim przypadku nie sprawdziła się, jak będzie u Was,
nie wiem.
Za egzemplarz dziękuję Portalowi
Sztukater
Moja ocena 3/6
Dobrze się czyta takie szczere recenzje :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :-)
UsuńNie spotkałam się wcześniej z tym tytułem. Po Twojej recenzji nie wiem, czy mi ona przypadnie do gustu. Na razie na pewno szukać jej nie będę.
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie, jest mnóstwo ciekawszych książek :-)
UsuńNie mam ochoty na tę książkę. Kompletnie nie mój gust ;).
OdpowiedzUsuńMój także nie ;-)
UsuńFabuła dosyć ciekawa, szkoda tylko, że taka słaba realizacja pomysłu :)
OdpowiedzUsuńdokładnie!
UsuńTakie poplątane z pomieszanym to też nie dla mnie. Już miałam kilka spotkań z tego typu książkami, z których mój móżdżek niewiele zrozumiał ;)
OdpowiedzUsuńIwonka ja tez czytałam kilka tego typu i zawsze się gubie, czego ogromnie nie lubię
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie ta książka. Uwielbiam "Diabeł ubiera się u Prady" i skoro Ty napisałaś, że "Plotka" się do niej nie umywa, to pewne będę miała podobną opinię :)
OdpowiedzUsuń"Diabeł..." była dla nie świetna, chociaż czytała ją wieki temu, może akurat tobie "Plotka" przypadnie do gustu, kto wie?
UsuńMalwinka bardzo dziękuję za książki :) Paczka doszła dzisiaj z samego rana :)))) Milence szczęka opadła jak zobaczyła książeczkę i karteczkę :) Oczywiście jak przeczyta to odda :) Dzięki za spodnie, a bluzeczka jest śliczna. Kolory świetne. Milenka przymierzyła ją od razu i już jej nie zdjęła. Będzie dzisiaj w niej chodzić. Naprawdę jest urocza :) Książkami mnie obsypałaś. Trochę mnie jednak zejdzie zanim je wszystkie przeczytam ;) Postaram się przeplatać to czytanie z takimi, których ty nie masz, żebym i ja miała co do ciebie odesłać ;) Dzień zaczął mi się z rogalem podniesionym do góry dzięki tobie. Dzisiaj mam wolne przed jutrzejszą 12-stką ;) U nas dzisiaj wszędzie pełno imprez, bo i te z okazji Dnia Dziecka i Dni Dąbrowy Górniczej. Dopiję kawę i ruszamy z dziećmi w plener, bo nawet pogoda o dziwo ładna ;) Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńMalwinka w takim razie bardzo dziękujemy :) Milenka już zaczęła ją czytać :)
OdpowiedzUsuń