Wyobraźcie sobie, że zostało Wam kilka dni życia.Jak je spędzicie?Z kim będziecie chcieli dzielić swoje ostatnie chwile? To trudne, nawet jeśli sobie to tylko wyobrażamy.Śmierć zawsze będzie tematem bolesnym, nawet jeśli próbujemy się do niej przygotować. Poznajcie zatem Królika- bohaterkę dzisiejszej recenzji i jej sposób na ostatnie dni życia.
Mia Hayes zwana pieszczotliwie przez rodzinę Królikiem umiera na raka.Wie, że zostało jej kilka dni życia, rak boleśnie zaatakował jej kości i jedyne co teraz można zrobić to łagodzić ból. Królik stara się za wszelką cenę ochronić rodzinę przed rozpaczą a przede wszystkim córkę. Bliscy Królika starają się ulżyć jej cierpieniu i ciągle mają nadzieję, że jej stan poprawi się. Spotykają się w hospicjum, gdzie przebywa Mia i rozmowami zagłuszają rozpacz. Każdy z nich reaguje inaczej na nadchodzącą i nieuchronną śmierć Królika. Rodzice poszukują jakiejkolwiek szansy, starsza siostra opiekuje się córką Królika a brat przerywa trasę koncertową, wszystko po to, żeby być blisko niej. Emocje są tak różne, jak różni są ludzie, każdy inaczej przeżywa tragedię. Królik jest ogromnie wdzięczna rodzinie, że są przy niej w tych ostatnich momentach, czuje się bezpiecznie, jak w domu. Jednak jest ktoś, kto nie daje Mii spokojnie odejść- Johnny- dawny przyjaciel, wielka miłość. Królik wspomina go i pragnie, by jeszcze raz móc zobaczyć się z nim.
Książka "Ostatnie dni Królika" to prawdziwa i mocna dawna emocji.Nie mozna zwyczajnie jej przeczytać i obejść wkoło niej obojętnie. Autorka tak nasyciła bohaterów prawdziwym życiem, że stali się realistyczni jak prawdziwi ludzie, których znamy na co dzień. Czytając historię Królika zaprzyjaźniamy się z nią i wkraczamy w jej życie na całego. Czujemy jej strach, żal i ból,stapiamy się w rozpaczy z rodziną i płaczemy z nimi.
Anna McPartin stworzyła książkę, przy której będziecie płakać i śmiać się, na zmianę.Dzięki temu, że jest napisana lekkim językiem, czyta się ją wyjątkowo szybko, nawet pomimo trudnego tematu. Historia Królika uczy nas okazywania prawdziwych uczuć, uczy nas szacunku do choroby, do bólu i śmierci. Jest okazją do zapoznania się z odczuciami zarówno osoby chorej jak i rodziny. To niesamowicie wzruszająca opowieść, która pochłonęłam całym sercem. Na początku oczywiście bałam się, czy autorka nie zaserwuje mi łzawego melodramatu, ale nie. na szczęście śmiałam się tak samo często jak wzruszałam a 'Ostatnie dni Królika" mogę zaliczyć do jednej z najbardziej poruszających powieści jakie czytałam.Polecam gorąco!
Za możliwość przeczytania dziekuję wydawnictwu Harper Collins!
Moja ocena +5/6
Świetnie napisana recenzja. Aż chce się przeczytać książkę :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam że i Tobie się spodoba :). Fantastyczna książka. Na długo zostanie w moim sercu.
OdpowiedzUsuńTak właśnie słyszałam, że to niesamowita książka :) Muszę koniecznie ją poznać.
OdpowiedzUsuń