czwartek, 5 listopada 2015

77. Jonathan Kellerman "Diabelski walc"



Jonathan Kellerman to nazwisko znane przede wszystkim czytelnikom ceniącym thrillery psychologiczne. Autor jest psychologiem i pedagogiem dziecięcym, więc ta tematyka nie jest mu obca. Dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu stworzył książki cenione przez tysiące czytelników i krytyków literackich. Jak to się stało, że ja fanka tego gatunku, dopiero teraz zapoznałam się z jego twórczością? Muszę nadrobić zaległości, chociaż mój debiut w postaci "Diabelskiego walca" nie urzekł mnie tak jak się tego spodziewałam to mam ochotę poznać resztę, a przynajmniej część książek Kellermana.

Mała Cassie trafia do szpitala z powodu ciężkiego stanu, nie jest to pierwszy raz, kiedy dziewczynka wraz z matką jedzie do szpitala. Nikt nie potrafi jej zdiagnozować a za każdym razem dziewczynka cierpi na coś innego. Doktor prowadząca małą pacjentkę prosi o konsultację Alexa Delawarea, psychologa dziecięcego. Podejrzewają u Cassie zespół Münchausena per procura, który polega na wywoływaniu choroby u dzieci, najczęściej przez matki. Na pierwszy "rzut" pod baczną obserwację idzie właśnie mama Cassie, przejawia ona pewne objawy świadczące o tym, że może w jakiś sposób niekorzystnie wpływać na dziewczynkę. Sprawa się komplikuje, bo okazuje się, że młodszy braciszek Cassie zmarł, niby była to śmierć łóżeczkowa, ale jednak rzuca to pewien cień na rodzinę. Alex bierze sprawy w swoje ręce i zaczyna swoje prywatne śledztwo. Rodzina Cassie jest dość wpływowa i niestety utrudnia to ustalenie faktów na temat rzekomego wywoływania choroby. Kto chce skrzywdzić pacjentkę i robi to w tak wstrętny sposób? Im więcej Alex się dowiaduje, tym bardziej zagdaka jest trudna do rozwiązania. Na światło dziennie wychodzą coraz to nowe sekrety i niewygodne fakty a czas ucieka...

Autor stworzył prawdziwy thriller o mocnym tle i wyrazistych bohaterach. Przybliżył czytelnikom pojęcie zespołu Münchausena per procura i zrobił to w bardzo interesujący sposób. Przyznam, że po raz pierwszy w tej książce zetknęłam się z tym pojęciem medycznym. Niewiarygodne, że są ludzie , którzy umyślnie krzywdzą swoje bezbronne dziecko. wywoływanie objawów chorobowych na siłę to rzecz odrażająca i dyskryminująca  dla rodzica. W "Diabelskim walcu" ktoś faktycznie chce zrobić krzywdę dziewczynce, czy to matka czy może to zupełnie inny trop? Kellerman cały czas wodzi czytelnika za nos, funduje ostrą jazdę pomiędzy światem rodziny a polityką, pomiędzy złem a dobrem, miłością i nienawiścią. Intryga, którą zafundował nam autor, będzie gratką dla miłośników mocnego thrillera, bo jest dopracowana i ciekawie napisana. Na pewno nie będzie zawiedziony ten, kto lubi zagmatwane historie. Właśnie tu muszę wspomnieć co mnie drażniło w książce. Temat ciekawy, język książki przystępny ale...gubiłam się w fabule. W ciągu tych prawie 600 stron miałam wrażenie, że lawiruję w jakimś czytelniczym labiryncie i nigdy z niego nie wyjdę. Być może miałam gorszy dzień i trudno było mi się skupić na lekturze, ale wydała mi się bardziej skomplikowana niż sądziłam. Przez to męczyło mnie czytanie a czasami miałam wrażenie, że już nic nie rozumiem. To chyba trochę celowe ze strony Kellermana, tak zbijać z tropu czytelnika, ale za którymś razem z kolei poczułam  znużenie książką. Stąd taka, a nie inna ocena.

Polecam fanom thrillera i skomplikowanych intryg. Jeśli macie ochotę trochę więcej czasu spędzić z lekturą to warto. Ja z pewnością jeszcze sięgnę po inną książkę Jonathana Kellermana, bo sposób jaki przedstawia swoich bohaterów jest godny polecenia.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Harper Collins!



Moja ocena 4/6

4 komentarze:

  1. Lubię takie książki, a jak jeszcze można się czegoś nowego z nich dowiedzieć, to tym bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, trochę nużąca ta książka ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już sama nie wiem, czy chcę mieć tą książkę, czy sobie odpuścić... Nie chce mi się za bardzo teraz myśleć i skupiać się na fabule, żeby nie stracić wątku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja sobie odpuszczę, bo kompletnie nie gustuję w tego typu książkach ;)

    OdpowiedzUsuń