Miód to najsłodsze dobrodziejstwo natury, cudowny lepki nektar wytwarzany przez pszczoły ma swoje zastosowania w lecznictwie, kosmetyce oraz oczywiście w przemyśle spożywczym. Kto z nas nie pił chociaż raz w życiu herbaty z miodem i cytryną przy przeziębieniu? Ja do dziś pamiętam z dzieciństwa sam mleka z miodem i masłem, kiedy miałam bolące gardło.
Miód jest zalecany dla osób aktywnych fizycznie, starszych, dzieci. Ma działania poprawiające krążenie krwi, oczyszczające i przeciwzapalne. Pomaga w rozwoju umysłowym i zwiększa odporność na choroby.
Czy wiecie, że jedna pszczoła przez całe swoje życie produkuje tylko około jednej łyżeczki miodu?
Karolina Północna lat 60-tych. Nastolatka Lily Owens mieszka ze swoim oschłym i nieczułym ojcem. Dziewczyna jest nieszczęśliwa, ponieważ wychowuje się bez matki a ojciec wyjątkowo nie darzy jej uczuciem. Lily dręczą wspomnienia z dzieciństwa, kiedy w wyniku wypadku z jej rąk zginęła mama.
Jedyną życzliwą jej osobą jest czarnoskóra pomoc domowa, Rosaleen.
Gdy niespodziewanie Rosaleen trafia do więzienia Lily pomaga jej w ucieczce i jest to tak naprawdę wyjątkowa okazja by uciec daleko od T.Raya i wspomnień z przeszłości.
Kobiety trafiają na różowy dom i pasiekę prowadzoną przez trzy czarnoskóre siostry- May, June i August. Nieznajome przyjmują pod swój dach Lily i jej opiekunkę, nie pytając o powody przybycia. Lily właśnie tu odnajduje swoje miejsce na ziemi, uczy się miłości do pszczół i poznaje kogoś, do kogo być może jej serce zabije szybciej.
Sue Monk Kidd w swojej wyjątkowej powieści nakreśliła czytelnikowi problem rasizmu, jak występował w Ameryce w latach 50-tych i 60-tych. Czarni dopiero zaczynali domagać się swoich praw, co często sprowadzało na nich ogromne kłopoty. Obcowanie białych z czarnymi było żle postrzegane przez społeczeństwo. Ja bardzo mocno kibicowałam Rosaleen, aby udało jej się uzyskać prawa wyborcze. Warta uwagi jest też postawa Zacha. Jego marzenia o karierze prawniczej były godne pozazdroszczenia, ale wymagały tez ogromnej odwagi i samozaparcia. Nikt przecież wtedy nie słyszał o adwokacie Murzynie, prawda?
Cała powieść, pomimo cierpienia jaki przedstawia nam autorka, jest pełna miłości i wiary. Pszczoły towarzyszą nam niemal od pierwszej strony.Mogę śmiało napisać, że dzięki "Sekretnemu życiu pszczół" czuję ogromny szacunek i sympatię do tych owadów.Ich niezwykła pracowitość oraz życie w stadzie może być przykładem dla nas, ludzi.Każda pszczoła ma wyznaczoną rolę, każda na swoje zadanie do wykonania. Dokładnie, jak w życiu.
"Sekretne życie pszczół" to barwna i piękna opowieść o ludzkich dramatach, o nadziei na lepsze jutro i o tolerancji, tak bardzo potrzebnej.To książka pełna miodu, słońca, ciepła., pachnąca kwiatami i mrożoną herbatą. W swój sposób przeniosła mnie w klimatyczną Amerykę gdzie ludzie walczyli z rasimem a pszczoły robiły swoje.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Literackiemu!
Moja ocena + 5/6
Ta okładka bardzo kojarzy mi się z okładką książki " Czarne skrzydła " Nie czytałam ich, ale chyba klimat bardzo podobny. Jak tam zdrówko? Lepiej?
OdpowiedzUsuńMalwinka i jak po weselu? :) Pokazałabyś się na jakimś zdjęciu ;)
OdpowiedzUsuńTyle pozytywnych recenzji..Czuję się zachęcona do tej pozycji.Muszę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna recenzja, muszę, po prostu muszę czym szybciej zabrać się za lekturę tej książki :)
OdpowiedzUsuń