środa, 22 października 2014
Tina Seskis "O krok za daleko"
Opis wydawcy sugerował że ta pozycja jest wprost stworzona dla mnie. klimaty rodzinne, tajemnicze zniknięcie bohaterki, dramaty jakie przezywała...to wszystko sprawiło, że "O krok za daleko" nie kurzyła się na półce, lecz niemal od razu została przeczytana.
Owszem tematyka jak najbardziej "moja".Lubię ksiązki owiane nutka tajemnicy, lubię dobrze zarysowane postacie, lubię czytać o dramatach i problemach rodzinnych, ale....nie lubię zamętu w głowie jaki sugeruje opis z tyłu ksiązki oraz sama treść.
Główna bohaterka opuszcza rodzinę (tak wnioskujemy z opisu), co jest nie do końca prawdą.Nie chcę spoilerować, więc nie mogę napisać wszystkiego. Fakt jest taki, że Emily opuszcza męża (!!!!!) i wyjeżdża bez słowa szukając szczęścia gdzie indziej, gdzie nikt jej nie odnajdzie i nie pozna jej tajemnicy. Cała akcja książki dzieje się wokół tego co sprawiło, że Emily zdecydowała się na tak radykalną zmianę całego dotychczasowego życia oraz wokół tego gdzie się na nowo osiedliła i kim są jej nowi znajomi (z przewagą tego drugiego, co doprowadzało mnie do szału).
Autorka rozwinęła aż po same brzegi opisy nowych przyjaciół głównej bohaterki zamiast skupić się nad tym na czym czytelnikowi zależało najbardziej...czyli sekrecie Emily.
Niestety nastawiłam się na dreszczowiec a otrzymałam poczytajkę, która nabrała tempa dopiero pod koniec.
Kolejna sprawa...nasza bohaterka-uciekinierka. Kiedy wreszcie pod koniec książka dowiadujemy się z jakiego powodu Emily uciekła gdzie pieprz rośnie to nie mogłam wyjść z podziwu dla jej egoizmu. Niestety, w moich oczach ta pani nie dostanie rozgrzeszenia.Nie takiego sekretu się spodziewałam.Owszem, Emily przeżyła osobistą tragedię, taką która jest chyba najgorsza z możliwych dla kobiety, ale na Boga czy to jest powód by opuszczać wszystko i wszystkich i uciekać?Nie można uciec od problemów a już na pewno nie od wspomnień.Znam kobietę, której przytrafiło się bardzo podobne przeżycie, ale Ona jest dla mnie ideałem matki,nie schowała się, nie uciekła a stawiła czoła wszystkim problemom.Razem z mężem przeszłi przez to razem, za to Ją bardzo szanuję, czego nie można powiedzieć o bohaterce książki.
Motyw zdrady małżeńskiej utwierdził mnie w ocenie bohaterów, wszystko robione na szybko, bezmyślnie i jakby na złość drugiemu.
W "O krok za daleko" ciekawy był wątek sióstr bliżniaczek, ich więzi, rywalizacji o względy rodziców i póżniejszy wpływ na dalsze życie.To akurat czytało mi się bardzo dobrze.
Tina Seskis miała dobre i złe momenty w książce, jedne mnie zaciekawiły, inne irytowały do granic możliwości.Oceniam książkę średnio,warto przeczytać, ale szału nie ma.
Moja ocena +3/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Upierałam się, żeby zdobyć tę książkę, ale chyba niepotrzebnie. Dziękuję za świeże spojrzenie i przetarcie mi oczu ;)
OdpowiedzUsuńAaaaa!!! Malwinka ale pojechałaś po książce :) Boję się ją teraz czytać ;) Jutro mam wolne, to dzisiaj zarwę trochę nocki dla książki. Chyba pokuszę się o "Obietnicę gwiezdnego pyłu". Jarek mówi, że i film mi się spodoba, ale jest dołujący ;)
OdpowiedzUsuńHah Malwinka... Racja. Pomyliłam tytuły: Nie wiem dlaczego tytuł "Obietnica..." skojarzył mi się z "Gwiazd naszych wina" :) Chyba dlatego, że coś mają w sobie wspólnego :) Ale powiem ci, że "Gwiazd naszych wina" jest jak dla mnie świetna :)
OdpowiedzUsuńIdę dzisiaj na zebranie popołudniu do dzieci, no i do lekarza na kontrolę z nimi. Wczoraj zamówiłam sobie książki, ale tylko te, na których najbardziej mi zależało w tym miesiącu.
OdpowiedzUsuńTeż na Aros zamawiałam i też Picoult :), ale paczkę dostanę dopiero 28...
OdpowiedzUsuń