niedziela, 5 listopada 2017

Co tak pachnie? Goose Creek - French Autumn

Jesień rozgościła się u nas na całego, przynosząc na przemian raz zimne i deszczowe, raz ciepłe i słoneczne dni. W te drugie najbardziej lubię rozpalić w kominku wosk, który nastraja mnie optymistycznie i dodaje energii. Mowa o French Autumn, znanej marki Goose Creek.


Zacznę od wyglądu. Tutaj muszę się Wam przyznać, że sama nigdy bym po ten zapach nie sięgnęła. Nie zwróciłam żadnej uwagi na naklejkę, i nadal uważam, że jest nieco odpychająca. Nijak nie pasuje mi ten obrazek, do naprawdę pięknego zapachu, jaki kryje się w środku. Przed testowaniem byłam skłonna uwierzyć, że French Autumn będzie mdły i ponury, jak widać nie warto oceniać czegoś po opakowaniu.
Dzięki namowom Julity ze sklepu Pachnąca Wanna wosk mam u siebie i jestem w nim zakochana! Piękny, głęboki fioletowy kolor wosku wygląda cudnie w kominku zapachowym a jego zapach przypomina mi o ciepłych dniach lata i wczesnej jesieni. Musicie go wypróbować!

Producent pisze o tej kompozycji zapachowej tak: "Tej jesieni koniecznie odwiedź Paryż, wystarczy że zapalisz świecę by poczuć magiczna atmosferę przesyconą zapachami figowych liści, śliwek, mandarynek uzupełnionych bukietem kwiatów pomarańczy, dzikich malin i storczyków. Cudowne wykończenie kompozycji zapewnia kremowe, ciepłe drewno sandałowe."

Według mojego nosa, jest to opis zgodny z rzeczywistością. Na pierwszym "planie" wyraźnie czuć w nim owoce, takie kwaśne, świeże i soczyste. Wyobraźcie sobie garść słodkich mandarynek, kwaśnych śliwek i malin prosto z krzaka. Jecie je w słoneczny wrześniowy dzień, pośród pierwszych spadających liści i delikatnego jesiennego wiatru. Czujecie ten klimat? Ja za każdym razem, gdy odpalam French Autumn, tak właśnie się czuję :-)

Teraz, kiedy mamy listopad i aura nas nie rozpieszcza, warto od czasu do czasu poprawić sobie humor takim mocno owocowym zapachem. Ale nie myślcie, że French Autumn to odpowiednik Fruit Salad Yankee Candle, tutaj zapach ma coś z elegancji, otula kremowym tłem i wprowadza w typowo jesienny (ale nie depresyjny!) nastrój.
Moc bardzo dobra, pół kostki wystarczyło mi na dwa palenia po 2 godziny.
Wosk możecie kupić tu:
https://www.pachnacawanna.pl/pl/p/Wosk-zapachowy-FRENCH-AUTUMN-Goose-Creek-Candle/1569
Jeśli jesteście z Warszawy, koniecznie odwiedźcie Julitę stacjonarnie przy ulicy Orzyckiej 6.

Za możliwość testowania serdecznie dziękuję Julicie z Pachnącej Wanny!

6 komentarzy:

  1. Nie znam jeszcze wosków tej marki, ale coś czuję, że ten zapach mógłby mi się spodobać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, by spróbować :-)

      Usuń
  2. Malwinka mam ochotę kupić sobie kominek i woski. Powiedz mi, w jakiej odległości muszę siedzieć od kominka, żeby czuć zapach palącego się wosku? Muszę siedzieć z nosem przy kominku, czy mogę się położyć wygodnie w łóżku, zapalić sobie wosk i go czuć, czytając książkę? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja już wiem, co kupię na tegoroczną jesień! No zachęciłaś mnie bardzo! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. Zapach jest wart spróbowania, tym bardziej, że wg mojego nosa jest to kompozycja całoroczna.

      Usuń