poniedziałek, 6 marca 2017

3. Agata Kołakowska "Kolejny rozdział"

Wydawnictwo Prószyński i S-ka oraz Poczta Książkowa bardzo miło mnie zaskoczyli pewną tajemniczą przesyłką w której znajdowała się nowa powieść Agaty Kołakowskiej. "Kolejny rozdział", bo to o nim mowa, miał świetną promocję a dodatkowo intrygujący opis sprawił, że sięgnęłam po tę lekturę z ogromną przyjemnością.




Kalina Milewska jest popularną autorką powieści kryminalnych. Jej ostatnia książka nie została przyjęta z zachwytem przez czytelników, dlatego teraz autorka szuka weny, by sprostać oczekiwaniom swoich fanów. Marzy jej się odpoczynek w zacisznym miejscu, by móc popisać w spokoju. Pomysł wyjazdu nie podoba się jednak mężowi Kaliny, na domiar złego kobieta ciągle czuje presję od Macieja, redaktora naczelnego wydawnictwa, które publikuje jej książki.

Tymczasem Maciej Tarski przychodzi do pracy w wydawnictwie jak zwykle. Nie spodziewa się niczego specjalnego, a jednak dzień okazuje się być dla niego zaskakującym. Na jego e-mail przychodzi wiadomość z propozycją wydawniczą. Maciej zaczyna czytać i nie wierzy własnym oczom, opisywane fragmenty powieści są mu znajome, zupełnie jakby ktoś, kto doskonale go zna opisywał jego prywatne życie. Podejrzenie oczywiście pada na Kalinę Milewską, ale ona na wieść o tym zaprzecza. Wkrótce kolejnych rozdziałów zacznie przybywać, tak samo jak niewiadomych w życiu Kaliny i Macieja.

Niesamowita powieść! Agacie Kołakowskiej należą się wielkie brawa, ponieważ stworzyła fabułę, która wciąga od pierwszej strony. Niby obyczajówka a trochę z elementami thrillera, sporo zaskoczenia, wartka akcja i ciekawi bohaterowie. Czytałam i oderwać się nie mogłam, ciągle przewracałam kartki by dowiedzieć się kto jest anonimowym autorem maili do Tarskiego. Z wypiekami na twarzy czekałam na rozwiązanie zagadki, bawiąc się przy tym doskonale. Jestem pod wrażeniem świetnego pomysłu na książkę i chętnie bym obejrzała film na jej podstawie. Myślę, że "Kolejny rozdział"  świetnie nadałby się na ekranizację.
Jeśli potrzebujecie dobrej lektury na "przebudzenie" po zimie, to serdecznie polecam nową powieść Kołakowskiej. Lekka, przyjemnie napisana, z pomysłem i zaskakującym zakończeniem. Idealna na jeden wieczór!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka!

Moja ocena: +5/6

1 komentarz:

  1. Malwinka też czytam teraz zdecydowanie mniej, ale nałogu kupowania książek jeszcze nie wyszłam ;) Tak, teraz 14-stego, w niedzielę Milenka ma Komunię :)

    OdpowiedzUsuń