środa, 17 czerwca 2015

Agnieszka Urbańska "Nie taki smok straszny"






Ostatnio często szukam książeczek idealnych do nauki samodzielnego czytania dla mojego synka. Warunki, które muszą być spełnione to przede wszystkim duża czcionka, stosunkowo krótka treść, kolorowe, zachęcające ilustracje i możliwie książeczka małych rozmiarów. Przez przypadek wybierając egzemplarz recenzyjny od wydawnictwa Skrzat, znalazłam książkę idealną!

"Nie taki smok straszny" to historyjka smoka Cudoka, którego przypadkowo zgubiła mama, zanim się wykluł z jaja. Jajo trafiło na balkon Grzesia i tam ze skorupki wyskoczył mały, ale prawdziwy smoczek.Grzesiu od razu z zaciekawieniem przygarnął nowego przyjaciela i opiekował się nim jak umiał najlepiej. Rodzice oraz nauczyciele nie uwierzyli chłopcu, że smok jest prawdziwy, myśleli że to taka zabawka. Tylko nieliczni koledzy, oraz sąsiadka ,pani Ela, znali tajemnicę Grzesia. Pomimo wspaniałej opieki mały smoczek bardzo tęsknił za swoją mamą. Smoczyca zaś robiła wszystko, by odnaleźć swoje zagubione dziecko. Przyszedł dzień, gdy Cudok musiał powrócić do swojej prawdziwej rodziny. Żal było Grzesiowi oddawać smoka w ręce rodziców, ale wiedział, że tam jego przyjaciel będzie czuł się na prawdę szczęśliwy.


Świetna książeczka dla najmłodszych, ciekawa treść, kolorowe ilustracje Kariny Jaźwińskiej oraz krótkie rozdziały zachęcają do samodzielnego czytania.Bardzo przypadła do gustu moim dzieciom. Dodatkowo napiszę, że nie jest to zwykła bajeczka, jakich pełno. to historyjka ucząca dziecko odpowiedzialności i dokonywania właściwych wyborów, nawet jeżeli są one dla nas czasem bolesne. "Nie taki smok straszny" pokazuje jak należy zachować się w stosunku do zwierząt, te nie oswojone, najlepiej czują się na łonie natury.Treść książki to bardzo dobry powód by porozmawiać o tym z dzieckiem.
Książka podzielona na krótkie rozdziały, będące idealną propozycją na pierwsze czytanki.Duże literki i prosta, klasyczna czcionka ułatwiają składanie liter w wyrazy i zdania. Jestem pod wrażeniem i zachęcam do kupna!

Za egzemplarz serdecznie dziękujemy wydawnictwu Skrzat!






Nasza ocena +5/6

4 komentarze:

  1. Bardzo ładne obrazki, chociaż jak dla nas zbyt dużo tekstu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na przyjemna książeczkę. Lubię takie recenzje książek dla dzieci, gdzie mogę podejrzeć, jak książka wygląda w środku. Chodzi mi o czcionkę, ilustrację i choć odrobinę tekstu. Raczej nie decyduję na zakupy książkowe dla dzieci, bez ich wcześniejszego podejrzenia. Zupełnie inna sprawa ma się do zakupów książkowych dla mnie ;) Oceniam je jedynie po okładce i opisie wydawcy ;) p.s. Malwinka przelew zrobiłam i bardzo dziękuję ci za fatygę, że tak ci się chciało przesłać ją zaraz. Mogłam przecież poczekać. I tak mam co czytać. Z tego wszystkiego zrobiłam ci przelew tylko za książkę, a o przesyłce zapomniałam. Ale zrobię tak, że jak ci odeślę część książek, to włożę ci kasę za przesyłkę do paczki. Będę pamiętać :) A napisz mi jeszcze co z " Buźką " ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Malwinka dziękuję ci bardzo. I za telefon też :) Czekałam na Arosie na " Kochając pana Danielsa " i teraz dopiero książka pojawiła się u nich w sprzedaży. Zrobiłam zamówienie, więc jak coś to ci ją pożyczę. Jeszcze czekam na 26 czerwca aż będzie premiera Koomson, wtedy zamknę listę z czerwca. Kupiłam jeszcze cztery książki " W kolejce po życie ", " W matni marzeń "...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda zachęcająco ;)

    http://testowanieartdzieciece.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń