środa, 15 października 2014

Tami Hoag "Spirala zbrodni"



Z piórem pani Hoag miałam przyjemność spotkać się podczas czytania "Dziewczyny #9", która była dobrym kryminałem. Co do "Spirali zbrodni" nie miałam ogromnych oczekiwań, ale zaskoczyła mnie na tyle pozytywnie, że mam ochotę szukać pozostałych książek autorstwa Tami Hoag, by przekonać się czy są dobre.

Akcja tego kryminału zaczyna się dość dramatycznie i od razu "z grubej rury". Zostaje bestialsko zamordowana we własnym domu matka z dójką dzieci. Zbrodnia jest tak okrutna, że przybyli na miejsce policjanci długo nie mogą dojść do siebie.Pierwszym na którego pada podejrzenie dokonania tego czynu jest Karl Dahl. Zostaje on aresztowany, jednak ze względu na brak jednoznacznych dowodów sędzia Moore nie skłania się do osądzenia Karla jako winnego, co wywołuje kontrowersyjne zachowania wśród detektywów prowadzących śledztwo w tej sprawie.
Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej gdy na parkingu zostaje zaatakowana sama sędzia Moore a w wyniku szarpaniny z więzienia ucieka sam Karl Dahl.

Sprawę dochodzenia próbują rozwikłać znani mi z poprzedniej książki detektywi Kovac i Liska.Bardzo sympatyczni bohaterowie, którzy w duecie tworzą parę pełną humorystycznych sytuacji ale też świetnie sprawdzają się w pracy.
Jaki będzie wobec tego finał? Czy za atakiem na sędzie stał Karl a jeśli tak to dlaczego zaatakował kobietę która nie chciała go wsadzić do wiezienia? A może mordercy trzeba poszukać pod zupełnie innym adresem?

Te i inne odpowiedzi znajdziemy w "Spirali zbrodni". Ale trzeba się nastawić, że nie prędko, bo autorka tak sprytnie poprowadziła fabułę, że wszystko wyjaśni się na samym końcu. Przez resztę też nie będziemy się nudzić, akcja toczy się cały cały czas i nie ma mowy o zanudzaniu.
Według mnie bardzo dobry kryminał, trzyma w napięciu, owiany nutką tajemnicy, bohaterowie dający się polubić i historia taka jaka lubię...z dreszczykiem i nutką niewiadomej aż do ostatniej strony.Polecam!

Moja ocena +5/6

7 komentarzy:

  1. Oooo Bardzo wysoko oceniłaś książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kryminały uwielbiam. Chociaż autorki nie znam to może się skuszę na tą książkę. Zachęciłaś mnie swoją recenzją :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Malwinka skoro piszesz, że jeszcze lepsza od "Dziewczyny 9" to chętnie bym ją przeczytała. Grypsko mnie rozłożyło i ledwo zipę. Przyszłam z pracy i chyba się legnę jak kawę wypiję, bo padam. U was zdrowo Malwinka?

    OdpowiedzUsuń
  4. Malwinka przemyślałam sprawę i jednak mi jej nie podsyłaj. Mam tyle knig do czytania i ciągle coś kupuję, że nie wiem kiedy ja to wszystko przeczytam. Życia mi braknie ;) " Okrutne oskarżenie" chyba z rok leżało na półce, zanim się do niej dorwałam, a tyle jeszcze czeka tytułów na pólce że szok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Malwinka też mi szczena opadła, bo nie spodziewałam się, że autorka tak załatwi postać Alexa :) Drażniły mnie też te przekleństwa w treści i pewnie dlatego wkurzała mnie Kate. Taka "idealna" a taka mściwa... Jak ci się podoba ta powieść "O krok za daleko"?

    OdpowiedzUsuń
  6. A już wiem, że cie wkurzyła ;) Ja teraz czytam "Niania w Paryżu" Dawno temu, przypadkowo kupiona książka. Byłam z dziecmi u lekarza. Milenka zapalenie oskrzeli ( byłam w poniedziałek i twierdził, że nic jej nie jest ), a Adi ropna angina. Dobrze, że i ja mam dzisiaj wolne, bo tez mnie rozlozyło choróbsko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Głowa mi pęka i czytam i z tego czytania wyszło tyle, że skończyłam "Niania w Paryżu". U ciebie pojawiła się książka "Przysługa" w tych "chcę przeczytać". Zaraz muszę luknąć o czym jest, bo nie słyszałam o niej jeszcze. Na "365 pomysłów..." uparłam się i nie dałam za wygraną. Upolowałam ją na Aros. Dłuuuugo była niedostępna i nigdzie nie mogłam jej dopaść.

    OdpowiedzUsuń