środa, 10 września 2014

Dorothy Koomson "Przyjaciółki"


Książkę dostałam już spory kawałek temu od Iwonki. Przeleżała sobie na mojej półce, bo przyznam, że zupełnie o niej zapomniałam. Szukając czegoś do poczytania wreszcie wpadła w moje ręce a ja przepadłam w niej :-)
Prawie rok temu miałam przyjemność zapoznać się z twórczością Koomson powieścią "Dobranoc, kochanie" którą do dziś uważam na jedną z najlepszych książek jakie czytałam.
"Przyjaciółki" jest nieco inna, różni się stylem, fabułą ale podobnie zaskakuje i sprawia że od książki ciężko się oderwać.
Historia dwóch dziewczyn, które łączy wspólna przeszłość. Trudno je nazwać przyjaciółkami (dość przewrotny tytuł, wskazujący na głęboką więż między bohaterkami). Serena i Poppy kiedyś były 15-latkami zakochanymi w nauczycielu. Fascynacja przerodziła się w rzeczywisty romans i uczennice wdały się w toksyczny związek z Marcusem. Niestety nauczyciel okazał się sadystycznym zwyrodnialcem, dziewczyny były bite, gwałcone i zastraszane. Pewnego dnia Marcus zostaje zamordowany w swoim mieszkaniu, za zarodnię zostaje oskarżona Poppy i spędza w więzieniu 20 lat.
Tyle wiemy z przeszłości. Następnie autorka zgrabnie przeskakuje do tereżniejszości i na zmianę swą historie opowiadają już jako dorosłe Serena i Poppy. Serena jest szczęśliwą żoną i matką, własnie planuje powtórkę swojego ślubu z mężem.
Poppy tuż po wyjściu z zakładu karnego stara się ułożyć życie na nowo i nawiązać dobre relacji z rodziną, co nie jest łatwe.Jednoczesnie obsesyjnie poszukuje Sereny, by udowodnić wszystkim wkoło ze jest niewinna a lata spędzone za kratkami powinna odsiedzieć własnie Serena.
Jaka była prawada? Bardzo byłam tego ciekawa, nie chcąc zdradzać najlepzego wątku napiszę tylko tyle, że bardzo współczułam Poppy i to ona była moją ulubioną bohaterką. Dotknęła jej ogromna niesprawiedliwość, ale też ciągle żyła w niewiedzy, co tak naprwdę wydarzyło się z Marcusem tamtego dnia. właściwie obie dziewczyny winiły siebie nawzajem, bo każda myslała, że zabiła ta druga. Skomplikowane to, ale historia tak mnie wciągnęła, że nie mogłam się doczekać kiedy wyjawi się cała prawda.
Kto ma ochotę przeczytać "Przyjaciółki" niech nie liczy na szybkie rozwiązanie zagadki. Dopiero na samym końcu głos Marcusa opowie nam prawdziwą wersję wydarzeń i z pewnością niejeden czytelnik otworzy oczy szerooooko :-)
To, co podoba mi się w stylu Koomson to szczegółowy opis psychologiczny bohaterów. Świetnie opisany toksyczny związek, zależność młodziutkich dziewcząt od kochanka- tyrana. Wpływ na ich myślenie oraz zachowanie a także na dalsze życie.Każdemu, kto lubi czytać książki o traumatycznych wydarzeniach, tajemnicach z lekką dawką sensacji polecam!

Moja ocena +5/6

5 komentarzy:

  1. Ja napewno kiedyś jeszcze sobie ją przeczytam. Przydałaby się następna powieść Koomson.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie coś dla mnie! Chętnie zabiorę się za lekturę tej powieści, bo zapowiada się bardzo ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Malwinka wpadam ci powiedziec, że zmobilizowalam sie i wysłałam przed chwilką paczke do ciebie. Oddaje ci w niej wszystkie trzy książki, jakie miałam pozyczone. Dziękuję ci bardzo. Ja zdołalam tylko przeczytać tą " Czysty obłęd", co pytałam ci czy chcesz poczytac i dorzuciłam do środka ;) Jak przeczytam inne to ci będę podsylała. p.s. w końcu wysyłam ci też te spineczki, ktore obiecałam, a poprzednio calkiem o nich zapomnialam. Przepraszam, że dopiero teraz, ale skleroza dokucza. Zaraz śmigam do pracy. Pa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czeka w moich zbiorach na swój czas:) Po twojej recenzji Malwinko czuję,że ten czas zbliża się wielkimi krokami.:)

    OdpowiedzUsuń